Świat sportu bezlitośnie rozlicza się z Rosjanami, którzy ponoszą konsekwencje działań prezydenta kraju. Wojna w Ukrainie doprowadziła do bojkotu rosyjskich sportowców, którzy z każdą godziną są wykluczani z kolejnych dyscyplin. Ta dziedzina życia jest wyjątkowo ważna dla Putina, co niejednokrotnie pokazywał. Tylko w ostatnich latach zorganizował m.in. zimowe igrzyska olimpijskie w Soczi i mistrzostwa świata w piłce nożnej. Nawet inwazja na terytorium Ukrainy została odłożona w czasie do zakończenia tegorocznych igrzysk w Pekinie. Rosyjskie sukcesy sportowe pomagały w tworzeniu propagandy, a sam lider kraju chętnie eksponował swoją tężyznę. Dlatego sportowa banicja Rosjan może być wyjątkowo bolesna, na co z pewnością liczą światowi przywódcy. Z tym zdaniem zgodził się także Jan Tomaszewski, który zwrócił przy okazji uwagę na trudne położenie ukaranych sportowców.
Jan Tomaszewski przedstawił wstrząsającą wizję o rosyjskich sportowcach
W tym momencie świat nie wyobraża sobie jakiejkolwiek rywalizacji z Rosjanami, co jasno przekazały m.in. poszczególne federacje piłkarskie. Bojkotowały one pierwotną decyzję FIFA o pozostawieniu rosyjskiej drużyny pod zmienioną nazwą i z ukrytymi symbolami narodowymi. Ich presja doprowadziła do całkowitego wykluczenia Rosji ze struktur futbolu. Coraz więcej dyscyplin idzie tą drogą i wydaje się, że sportowcy z tego kraju nie będą mogli rywalizować na arenie międzynarodowej do czasu wyjaśnień politycznych. Trudno przewidywać, kiedy miałoby to nastąpić, ale legendarny bramkarz reprezentacji Polski znalazł jedno rozwiązanie. Jest ono wyjątkowo trudne.
Gwiazda reprezentacji Ukrainy wybuchła. Brutalna reakcja na niespełnioną prośbę, mocny atak
Świat sportu wyraźnie stanął po stronie Ukrainy:
- Wydaje mi się, że Putina zaboli izolacja rosyjskiego sportu. Przecież sam gra w hokeja. Zrobił dużo dla rosyjskiego sportu, ale w tej chwili, kiedy stał się ludobójcą, jedynym ratunkiem dla wszystkich sportowców w Rosji jest to, że potępią działania Putina. Wiem, że jest strach, jeśli potępią je oficjalnie, to być może zostaną zlikwidowani, bo tam wszystko jest w tej chwili możliwe. Ale jeśli potępią te działania, to będą naszymi przyjaciółmi. Ale muszą to zrobić oficjalnie – stwierdził w "Super Raporcie" 63-krotny reprezentant Polski. Jego słowa o możliwej likwidacji są bardzo mocne, ale w obecnej sytuacji nie można wykluczyć takiego rozwiązania. Mimo wszystko dla rosyjskich sportowców droga wyznaczona przez Tomaszewskiego może być jedynym wyjściem z kryzysu.