Informacja o tym, że Jerzy Brzęczek został zwolniony z funkcji selekcjonera reprezentacji Polski przyszła dość niespodziewanie. Kibice byli pewni, że były trener Wisły Płock poprowadzi biało-czerwonych nie tylko w najbliższych spotkaniach eliminacji mistrzostw świata, lecz także mistrzostwach Europy, które z powodu pandemii koronawirusa przełożono z zeszłego roku. Tymczasem Zbigniew Boniek postanowił zwolnić Brzęczka i zatrudnić na jego miejsce Portugalczyka Paulo Sousę. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Jerzy Brzęczek był decyzją prezesa PZPN bardzo rozczarowany. Jeden z bliskich kolegów przekazał w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl, jak zareagował na ostatnie wydarzenia były już opiekun naszej drużyny narodowej.
Sprawdź: WYCIEKŁO ZDJĘCIE ze spotkania Paulo Sousy z Lewandowskim. Brzęczek ZZIELENIEJE z zazdrości
Krzysztof Kołaczyk, dyrektor Akademii Wisły Kraków, zna prywatnie Jerzego Brzęczka i rozmawiał już z nim po tych smutnych dla byłego opiekuna Polski wydarzeniach. - Słychać było, że to przeżył, bo znam go dobrze. Ale potem jego słowa były takie: "Krzychu, głowa do góry. Trzeba się pozbierać i do roboty. Ciśniemy dalej!". Jurek jest silny, twardy - zaznaczył znajomy Brzęczka. Jednocześnie poinformował, że Jerzy Brzęczek chce jak najszybciej wrócić do pracy. Taka informacja dotychczas w mediach się nie pojawiała, ponieważ były selekcjoner konsekwentnie stronił od mediów.
Zobacz: Robert Lewandowski wiedział, że Jerzy Brzęczek zostanie zwolniony?! Dziwne tłumaczenia Zbigniewa Bońka!
- Wiem, że to wszystko mocno przeżył, to w nim siedzi. Natomiast wiem też jedno: to go tylko wzmocni. Będzie jeszcze lepszym trenerem. Na pewno nie zwątpi, nie podda się. Dla niego to będzie doświadczenie, dzięki któremu jeszcze się rozwinie - mówił także Kołaczyk o Brzęczku. - Najgorsze jest to, że nigdy nie dowiemy się, jakby poszło Polakom na Euro z Brzęczkiem na ławce - stwierdził przyjaciel byłego trenera biało-czerwonych.