Jak pisze L Equipe Monaco nie ma na razie problemów z płynnością finansową, ponieważ w ostatnich latach zarobiło dużo pieniędzy na transferach. Ale z drugiej strony dziennik zauważa, że budżet płacowy w tym klubie jest mocno obciążony, bo większość piłkarzy zarabia ponad 100 tysięcy euro miesięcznie. A jako że liga nie gra, klub nie ma żadnych wpływów i co gorsze – wiele wskazuje na to, że francuska telewizja nie wypłaci klubom ostatniej transzy (oczywiście pod warunkiem, że mecze nie zostaną rozegrane, a niebezpieczeństwo takiego rozwiązania jest spore).
Kamil Glik pomógł szpitalowi w rodzinnym mieście
W związku z tym wszystkim zdaniem L Equipe Oleg Petrow, dyrektor sportowy AS Monaco, ma dzwonić do każdego piłkarza i przekazać nowy pomysł klubu: nie tylko minus 50%, o czym się mówi od dawna, ale… Brak możliwości powrotu do stu procent pensji nawet po powrocie do gry! Według nieoficjalnych informacji L’Equipe 80 procent poprzedniej wypłaty to maksymalnie wszystko na co będą mogli liczyć gracze klubu z Księstwa. Uzasadnienie? Jak wyżej, możliwa utrata części funduszy z praw TV i inne straty, które będą już nie do odrobienia.
Specjalista od szczepień i walki z wirusem: Powrót Ekstraklasy w maju? Warto spróbować