Kamil Grosicki: Odegram się na Gruzinach

2015-06-01 8:44

Kamil Grosicki (27 l.) tydzień temu zakończył sezon we Francji, ale zamiast do rodzinnego Szczecina udał się do Turcji. Tam odpoczywa, ale i szykuje formę na mecz z Gruzją (13 czerwca). Do reprezentacji wróci po siedmiu miesiącach przerwy.

"Grosika" złapaliśmy tuż po meczu... siatkówki na plaży w Antalyi.

- Trochę stęskniłem się za Turcją, w której mieszkałem i grałem przez 3 lata - mówi piłkarz. - Dlatego postanowiliśmy z żoną, że te kilka dni urlopu spędzimy tutaj. Odpoczywam aktywnie, gram w siatkówkę, w ping-ponga. Każdy dzień zaczynam od biegania, a później wykonuję inne zadania, zgodnie z rozpiską, którą dostałem.

"Super Express": - Jesteś zadowolony z sezonu w swoim klubie, Stade Rennes?

Kamil Grosicki: - Nie mogę być zadowolony, bo to pierwszy sezon ligowy w karierze, w którym nie strzeliłem gola. Wpływ na to miały kontuzje, bo z 38 meczów zagrałem tylko w 19. Cieszy mnie natomiast, że po powrocie na boisko w końcówce sezonu prezentowałem się nieźle. Czuję się dobrze przed meczem z Gruzją.

KUBA BŁASZCZYKOWSKI WRACA DO REPREZENTACJI!

- Myślisz, że masz jeszcze rezerwy, żeby zrobić skok do przodu, może do silniejszego klubu? Tak jak choćby Grzegorz Krychowiak.

- Wierzę, że będzie mi dane zagrać w wielkim meczu w drużynie klubowej. Na razie jestem zadowolony z tego, że gram w Stade Rennes. Trener widzi mnie w drużynie na następny sezon, więc nie ma sensu szukać czegoś nowego. Co do pucharów - byliśmy w stanie awansować do nich, ale przespaliśmy początek sezonu.

- Na Twitterze napisałeś, że spotkanie z Gruzją to mecz sezonu. Obawiasz się rywali?

- Jeśli wygramy, to będziemy mogli w spokoju szykować się do meczów jesiennych. Wszyscy mówią, że będzie łatwo, ale wcale nie musi tak być, co pokazała pierwsza bezbramkowa połowa meczu w Tbilisi. Dla mnie ten mecz będzie szczególny, bo w pierwszym starciu z Gruzinami złamałem rękę. Po spotkaniu w Warszawie chcę mieć wyłącznie dobre wspomnienia.

Najnowsze