Aż trudno uwierzyć, że tuż za naszą wschodnią granicą od tygodnia trwa otwarta wojna. Bliskość militarnych działań w 2022 r. może przerażać wszystkich, ale Ukraińcy muszą zmagać się z codziennymi wybuchami, ostrzałami i alarmami. Wielu z nich z dnia na dzień porzuciło kraj i wyjechało za granicę. Jednym z najpopularniejszych kierunków jest Polska, która na szeroką skalę prowadzi wsparcie dla ofiar wojny. Prowadzonych jest wiele zbiórek, a Polacy chętnie udają się na granicę, by pomóc imigrantom. W kraju mają miejsce liczne protesty, a solidarność z Ukrainą sprawia, że serce rośnie. Nie inaczej jest w przypadku sportu, który wyraźnie stanął po stronie państwa ze stolicą w Kijowie. Dało się to odczuć zwłaszcza w kwestii piłki nożnej, gdy Biało-Czerwoni zbojkotowali barażowy mecz z Rosją, narażając się na odpadnięcie z mistrzostw świata. Ostatecznie doprowadzili do wykluczenia Rosjan ze struktur FIFA, a poszczególni piłkarze, tacy jak Robert Lewandowski, czy Arkadiusz Milik, pomagają również na własną rękę. Ukraińcy wszystko to widzą, co jasno przekazał Andrey Yarmolenko.
Nie mają wstydu! Rosyjski Związek Piłki Nożnej złożył protest, chcą nawet odszkodowania
Yarmolenko wdzięczny Polsce i Polakom
Ten ofensywny piłkarz jest kapitanem reprezentacji, w barwach której rozegrał 106 spotkań. Na co dzień występuje w West Ham United, gdzie gra m.in. z Łukaszem Fabiańskim. Na koncie ma też pobyt w Borussii Dortmund, a jednego z goli dla kadry strzelił na PGE Narodowym w eliminacjach do MŚ 2014. Grał także przeciwko Polsce podczas Euro 2016 i w ostatnim towarzyskim meczu w listopadzie 2020 r. Można więc powiedzieć, że już wcześniej znał charakterystykę naszego kraju, ale teraz nie może wyjść z podziwu dla Polaków.
Cezary Kulesza nie traci pary. Specjalna wiadomość do szefa FIFA, bez litości dla Białorusi
Jednym z gestów, który z pewnością podoba się Ukraińcom, jest reakcja Pawła Nastuli:
- Nie ma odpowiednich słów, którymi byłbym w stanie docenić zachowanie Polski i Polaków w tak trudnych dla Ukrainy chwilach – przyznał Yarmolenko w rozmowie z WP SportoweFakty. - W tym ciężkim czasie Polacy są dla nas jak wielcy bracia. Widzimy, co dla nas robicie, wasze gesty, waszą pomoc. Polskie wsparcie dostrzegają nie tylko ci, którzy są w Ukrainie, ale też Ukraińcy przebywający poza krajem. I mogę zapewnić, że nigdy Wam tej dobroci nie zapomnimy – kontynuował.
Reakcja Yarmolenki mówi więcej niż tysiąc słów
Jednakże trudna sytuacja w ojczyźnie mocno wpływa na jego psychikę. - Nie mam na to siły, naprawdę… Jestem tak przybity... Nie jestem w stanie dłużej rozmawiać w momencie, gdy moi rodacy są mordowani. To jakiś niewyobrażalny koszmar… Może porozmawiamy za jakiś czas dłużej, ale nie teraz. Natomiast jeszcze raz chcę powiedzieć głośno i dobitnie: dziękuję wam Polacy! – zakończył czterokrotny piłkarz roku w Ukrainie.