Struski rozgrywa drugi sezon a Arisie Limassol, z którym sięgnął po mistrzostwo Cypru. Powołanie do reprezentacji Polski dostał w trybie awaryjnym. Na pierwszej liście powołanych go nie było. Jednak, gdy urazy zgłosiło kilku graczy, to trener Probierz sięgnął po nowicjusza. W pierwszym spotkaniu z Czechami (1:1) nie znalazł się w kadrze. Po godzinie gry piłkarz dostał szansę. Zmienił Jakuba Piotrowskiego.
Jak pomocnik Arisu zareagował na debiut w reprezentacji Polski? - To było dla mnie spełnieniem marzeń - powiedział zadowolony Karol Struski. - Naprawdę fajnie, że tutaj na Stadionie Narodowym udało się zadebiutować i to jeszcze w wygranym meczu. Dlatego jestem dobrej myśli. To tylko ode mnie zależy, czy przyjdą kolejne powołania. Przede wszystkim miałem być aktywny. Jak oceniasz mówi występ? Miałem być wsparciem dla defensywy rozegraniu piłki. Miałem zagrywać ją do kolejnych formacji. Zabrakło wykorzystania sytuacji, bo już w pierwszych piętnastu minutach mogliśmy zamkną mecz. Mój cel to awans z kadrą na EURO. A indywidualnie, to chcę "wbić się" w tę kadrę na stałe - zapowiedział Struski.