Jak najmniej dopuszczać rywali pod bramkę
Spotkanie z Łotwą było ostatnim testem przed barażami. Selekcjoner Michał Probierz wciąż szuka optymalnego zestawienia linii obrony. Tym razem szansę dostał Mateusz Wieteska, obrońca Cagliari. - Łotwa stworzyła sobie kilka sytuacji po kontratakach - powiedział Wieteska. - Dlatego wydaje mi się, że nasza reakcja po stracie powinna być lepsza. Nie chodzi tylko o linię defensywą, ale o cały zespół. Nad tym w przyszłości trzeba popracować, żeby nie dopuszczać do takich sytuacji. Wiadomo, że w każdy meczu rywal stworzy sobie jakąś sytuację. Najważniejsze, żeby ich nie wykorzystała, a my, żebyśmy jak najmniej dopuszczali ich do naszej bramki - analizował.
Michał Probierz wyznał, co go najbardziej boli w grze kadry. Na to zwrócił uwagę selekcjoner
Nie zapomniał jak się gra
Kto będzie nowym liderem linii obrony. Czy będzie nim właśnie Mateusz Wieteska? - Staram się zawsze dawać z siebie 100 procent - podkreślił. - W tym systemie bardzo lubię pozycję na której grałem. Wiadomo, że w ostatnim czasie brakowało mi minut, ale nie zapomniałem jak się gra na tej pozycji. Wydaje mi się, że moja współpraca z Jankiem Bednarkiem i Kubą Kiwiorem wyglądała dobrze. Nie powiem, że bardzo dobrze, ale dobrze. Gdybyśmy mogli więcej ze sobą potrenować i pograć, to z meczu na mecz wyglądałoby to jeszcze lepiej - zaznaczył.
Widać rękę trenera Probierza
Wieteska uważa, że pod kierunkiem nowego selekcjonera kadra robi postęp. - Od kiedy trener Michał Probierz przejął drużynę, to widać pewne elementy, które chciał zmienić po swojemu - ocenił. - Wydaje mi się, że powoli to widać. Wiemy, że jest mało czasu na zgrupowaniach, żeby zrobić wszystko, to co trener by chciał. Uważam, że to zgrupowanie bardzo dużo nam pomoże. Mieliśmy dziesięć dni, żeby popracować i dwa mecze, które chcieliśmy wygrać, ale w jednym z nich to się nie udało - przyznał.
Nadszarpnęli zaufanie u kibiców
Mecz z Łotwą nie wzbudził zainteresowania kibiców. Stadion Narodowy świecił pustkami. - Wiemy, jak te eliminacje przebiegły - stwierdził. - Trochę nadszarpnęliśmy zaufania kibiców. Mnie te pustki nie dziwią. Jako drużyna musimy zrobić wszystko, żeby grać lepiej, żeby wygrywać, żeby dawać radość kibicom, żeby z chęcią przychodzili na trybuny i dopingowali nas z całych sił, bo na pewno w marcu będziemy bardzo tego potrzebować. Wiemy, ze to jest nasz dom i lubimy tutaj gać. Lubimy grać przy tej publiczności. Dlatego liczymy na to, że troszkę odbudowaliśmy to zaufanie - wyznał.
Po prostu trzeba wypić to piwo
Obrońca kadry wierzy w awans na mistrzostwa Europy przez baraże. - Wydaje się, że wszystko idzie w dobrym kierunku i w marcu spotykamy się po to, aby wygrać oba mecze - przekonywał. - Wiemy, jak te eliminacje przebiegły. Sami sobie zrobiliśmy taki kłopot, więc musimy wszystko zrobić, aby przejść te baraże. Po prostu trzeba wypić to piwo, które się nawarzyło - dodał Wieteska.
Debiutant nie krył radości po meczu z Łotwą. „Czekałem, żeby zagrać na Narodowym”