Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik, reprezentacja Polski

i

Autor: Tomasz Radzik Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik

Katastrofalny bilans reprezentacji Polski w 2018 roku. Tak źle nie było od... 18 lat

2018-11-22 8:36

2018 rok w polskim futbolu był wręcz katastrofalny. Dużą cegiełkę do tego dołożyła pierwsza reprezentacja, która skompromitowała się na mistrzostwach świata w Rosji, a po mundialu nie wygrała ani jednego z sześciu spotkań pod wodzą Jerzego Brzęczka. Ostatecznie rok kończy z zaledwie trzema zwycięstwami na koncie, a tak źle nie było od... osiemnastu lat!

Poprzednie lata reprezentacji Polski pod wodzą Adama Nawałki były bardzo udane i naznaczone wieloma często efektownymi zwycięstwami. Niestety wszystko wskazuje na to, że wracają smutne czasu dla futbolu nad Wisłą. Bo 2018 rok był nie tylko gorszy od poprzedniego, ale wręcz najgorszy w XXI wieku!

Przez ostatnie dwanaście miesięcy nasza drużyna narodowa wygrała jedynie trzy spotkania - wszystkie pod wodzą poprzedniego trenera, czyli właśnie Nawałki. W marcowym spotkaniu towarzyskim pokonała Koreę Południową 3:2, niespełna trzy miesiące później rozbiła Litwę 4:0 i wreszcie w ostatnim meczu fazy grupowej mistrzostw świata w Rosji okazała się lepsza od Japonii (1:0).

I to by było na tyle. Nie odnieśliśmy już więcej zwycięstw, a roczny bilans jest najgorszy od osiemnastu lat! W 2000 roku drużyna Jerzego Engela też wygrała tylko trzykrotnie - pod koniec roku w eliminacjach MŚ 2002 z Ukrainą i Białorusią oraz w towarzyskim spotkaniu z Islandią. Wtedy jednak sytuacja była zgoła odmienna, niż teraz, a druga połowa roku była dużo lepsza od pierwszej. Engel co prawda słabo zaczął swoją przygodę w roli selekcjonera, ale z czasem drużyna zaczęła grać naprawdę skutecznie i efektownie. O kadrze Jerzego Brzęczka trudno to powiedzieć.

Na niekorzyść obecnej reprezentacji świadczy też fakt, że wspomniane trzy zwycięstwa odniosła w dwunastu spotkaniach - w pozostałych zanotowała trzy remisy i aż sześć porażek. W 2000 roku biało-czerwoni zagrali o dwa mecze mniej, a poza trzema wygranymi były też cztery remisy i trzy porażki. Widać więc jak na dłoni, że bilans za 2018 jest w ostatecznym rozrachunku dużo gorszy, niż ten 18 lat temu.

Jest jeszcze jedna analogia pomiędzy kadrami Engela i Brzęczka. Chodzi o... samą osobę szkoleniowca. Pierwszy z nich na pierwsze zwycięstwo w roli selekcjonera czekał sześć spotkań. W przypadku obecnego selekcjonera liczba meczów bez wygranej wynosi... sześć. Miejmy jednak nadzieję, że dalsze losy jego drużyny będą podobne, jak tej z 2000 roku, która ostatecznie w kapitalnym stylu wygrała eliminacje i pierwszy raz od 1986 roku pojechała na mundial.

Najnowsze