Gdyby koledzy Polaka mieli lepiej nastawione celowniki, Kuba mógłby dopisać sobie co najmniej trzy asysty. Błaszczykowski siał popłoch na obu skrzydłach. I straszył rywali nie tylko swoimi znakomitymi zagraniami.
Z powodu złamanego nosa grał w masce. Nie wiadomo, czy to dlatego, ale piłkarze FC Koeln wyjątkowo polowali na nogi Kuby. Dwóch dostało za faule na nim po żółtej kartce.