Początek tego sezonu nie był dla Łukasza Teodorczyka specjalnie udany. Polak słabo zaczął rozgrywki, ale też trzeba przyznać, że po zdobyciu korony króla strzelców w poprzednich rozgrywkach ciążyła na nim duża presja. Na szczęście z czasem wreszcie odnalazł odpowiednią formę, a teraz znów trafia do siatki jak na zawołanie.
Od połowy lutego w dziesięciu meczach belgijskiej Jupiler Pro League zdobył już dziesięć goli! Ostatniego dołożył w czwartek 10 maja, kiedy to jego Anderlecht mierzył się w arcyważnym spotkaniu ze Standardem Liege. Polak wpisał się na listę strzelców w 63. minucie i była to bramka kontaktowa, bo na 1:2. Niestety "Fiołki" nie zdołali odwrócić losów meczu, przegrały 1:3 i spadły na trzecie miejsce w tabeli.
Co do samego Teodorczyka, to w ostatnich tygodniach pokazuje, że należy mu się miejsce w kadrze na MŚ 2018. Przypomnijmy, że 27-latek nie dostał powołania na jesienne zgrupowanie, ale już w marcu wrócił do reprezentacji i wydaje się, że Adam Nawałka zabierze go do Rosji. Na dodatkowy podziw zasługuje fakt, że niedawno zmarł brat "Teo", a on w dwóch kolejnych meczach strzelił gole.
WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin