Wielu kibicom pewnie wciąż trudno uwierzyć, że przygoda Kuby Błaszczykowskiego z reprezentacją Polski dobiegła już końca. Przez lata był on liderem drużyny i stanowił o jej sile między innymi podczas Euro 2012 i 2016. Łącznie 37-latek uzbierał w kadrze aż 109 występów, a ten ostatni będzie pamiętany przez długie lata. Błaszczykowski, trapiony w ostatnich latach poważnymi kontuzjami, wyszedł na boisko i zagrał 16 minut w meczu z Niemcami. Dało się odczuć, że brakuje mu regularności i szybkości, ale i tak był to naprawdę niezły występ. Kluczowym momentem było jednak samo pożegnanie, które dostarczyło mnóstwo emocji. Wybitny reprezentant Polski symbolicznie wystąpił po raz ostatni jako kapitan, a schodząc z boiska przekazał opaskę Robertowi Lewandowskiemu i wpadł w jego objęcia. Polacy i Niemcy utworzyli też szpaler, którym Błaszczykowski zszedł do czekającej na niego żony i ich dzieci. Piłkarz z trudem powstrzymywał łzy, a o jego emocjach najlepiej świadczy późniejsza cisza.
Błaszczykowski po raz pierwszy przemówił po pożegnaniu
Po zejściu z murawy Błaszczykowski szybko udał się do najbliższych, którzy czekali na jednej z lóż Stadionu Narodowego. Tam trwała wieczorna uroczystość, po której wciąż aktualny piłkarz Wisły Kraków zamilkł. Dopiero po kilkudziesięciu godzinach publicznie przerwał milczenie i zwrócił się do kibiców. 109-krotny reprezentant kraju był bardzo wdzięczny wszystkim fanom, którzy sprawili, że dzień 16 czerwca na zawsze będzie dla niego wyjątkowy. Przekazał to w dwóch prostych zdaniach, które stanowiły uzupełnienie wymownych zdjęć.
Błaszczykowski publicznie zwrócił się do kibiców
- Emocje powoli opadają. Dziękuję bardzo za tak wiele słów wsparcia - napisał w mediach społecznościowych Błaszczykowski. Podobnie czują się zapewne jego kibice, którzy również potrzebowali trochę czasu, aby przetrawić tę sytuację. Teraz popularnemu "Kubie" pozostało trzymać kciuki za kolegów, którzy po prestiżowym zwycięstwie 1:0 z Niemcami udali się do Mołdawii na starcie w ramach eliminacji do Euro 2024. Już we wtorek zagrają w Kiszyniowie z Mołdawią.