- Kuba nie wyjechał na testy, jak podały niektóre gazety, tylko na "staż motywacyjny" - wyjaśnia Andrzej Dawidziuk (39 l.), trener bramkarzy reprezentacji Polski i jednocześnie trener Miszczuka w Szamotułach. - Analogicznie było z Łukaszem Fabiańskim (23 l.), który mając 18 lat wyjechał na taki staż do Arsenalu, oswoił się z atmosferą klubu, dostał wytyczne, wrócił do Polski, a dopiero później przeniósł się na stałe do Londynu.
Dawidziuk ma nadzieję, że Miszczuk pójdzie podobną drogą jak "Fabian".
- Skalą talentu nie ustępuje Fabiańskiemu, jest równie dynamiczny i odważny - ocenia. - Jest tylko niższy (185 cm, przy 189 cm Fabiańskiego), ale wciąż rośnie.
Miszczuk pochodzi z Sokołowa Podlaskiego. Do Szkoły Piłkarskiej w Szamotułach trafił półtora roku temu, obecnie gra w III-ligowej Arce Nowa Sól. Przez ten okres, zdaniem Dawidziuka, zrobił wielkie postępy.
- Może w przyszłości Kuba zostanie następcą nazywanego "Helmutem" Łukasza Załuski w Dundee, ale na razie musi wrócić do Polski, tutaj potrenować, zdać maturę i dopiero potem myśleć o zagranicznym transferze - ocenia Dawidziuk.