Lewandowski i Sousa ze stratami wizerunkowymi
Przypomnijmy, że porażka z Węgrami (1:2) zabrała reprezentacji Polski rozstawienie w barażach do mistrzostw świata. To z wszechmiar kosztowna strata. Sportowo będzie dużo trudniej awansować na mundial, bo trzeba grać na wyjeździe z teoretycznie dużo trudniejszym rywalem. Finansowo straci z kolei Polski Związek Piłki Nożnej, który na organizacji meczu u siebie zarabia ponad 10 milionów złotych. Wizerunkowo stracili również Paulo Sousa i – przede wszystkim – Robert Lewandowski. Pierwszy popełnił amatorskie błędy, nie wystawiając w tak ważnym meczu największych gwiazd z kapitanem na czele. Drugi natomiast rozwścieczył kibiców. W weekend przed meczem z Węgrami był na urodzinowej imprezie milionera, a w poniedziałek, czyli w dniu meczu, nagrywał film o sobie dla Amazon Prime. Wokół całej sprawy narosło mnóstwo plotek. Jedna z nich mówi o tym, jakoby podczas zgrupowania doszło do konfliktu pomiędzy Lewandowskim a Sousą, czego skutkiem było niewystawienie kapitana w meczu z Węgrami. Takie spekulacje podsycił twitt dziennikarza Mateusza Borka, który stwierdził, że Lewandowskiemu „nie wszystko wypada mówić”. Konflikt między Sousą i „Lewym” miał narastać. „Od poniedziałku jeden pan na drugiego usiłuje zwalić winę za brak występu z Węgrami” - mówi nam dobrze zorientowana osoba z otoczenia reprezentacji.
Przeczytaj także: Czołowy polski bramkarz wbił szpilę Paulo Sousie. Otwarty konflikt, nie ma już wątpliwości
Drużyna niezadowolona z postawy Lewandowskiego?
Inne informacje mówią o tym, że reszta drużyny była niezadowolona, że Lewandowski zostawił zespół w tak ważnym momencie. Tym bardziej, że wszyscy z nich widzieli, że piłkarz Bayernu miał pomiędzy meczami z Andorą i Węgrami dużo spraw pozapiłkarskich. Plotkuje się również, że na brak Lewandowskiego w składzie na mecz Węgrami mógł mieć wpływ Bayern, który chciał po powrocie z kadry wypoczętego piłkarza. Spekulacje na ten temat podsycił trener reprezentacji Węgier. - Niemieckie kluby żądają, by ich piłkarze odpuszczali niektóre mecze. Uważam, że Bayern wywarł presję na polskiej kadrze, by Lewandowski nie wystąpił. Ta decyzja zapadła z inicjatywy klubu – powiedział Marco Rossi.