Sprawa występu Roberta Lewandowskiego przeciwko Anglii rozgrzewała polskich kibiców od kilku dni. Zdawało się, że jeśli polski napastnik, po powrocie z Wysp Brytyjskich, będzie musiał przejść 14-dniową kwarantannę, to Bayern Monachium zakaże mu wyjazdu. W takim tonie wypowiedział się dzisiaj nawet Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy klubu z Bawarii. - David Alaba nie poleci do Szkocji. To samo będzie z Robertem Lewandowskim, jeśli obecne obostrzenia dotyczące wracających z Anglii się nie zmienią – powiedział Salihamidzić.
Wyciekły zarobki Milika w Marsylii. Kwota PORAŻA, przeciętny Polak haruje na to prawie CAŁE ŻYCIE!
Wcześniej jednak Zbigniew Boniek zapowiedział, że decyzja należy tylko do Roberta Lewandowskiego. Stwierdził on, że jeśli napastnik Bayernu będzie chciał zagrać, to poleci do Anglii, nawet jeśli jego klubowi miałoby się to nie spodobać. Wydawało się, że wszystko rozwiąże się dopiero po meczu z Andorą (28 marca), ale teraz okazuje się, że najwyraźniej sprawę udało się załatwić wcześniej.
Zbigniew Boniek na swoim Twitterze opublikował wpis, w którym stwierdził wprost, że Polska poleci do Londynu w pełnym składzie, czyli razem z Robertem Lewandowskim. Podziękował on przy okazji wszystkim, którzy pomagali w przy takim rozwiązaniu sytuacji, a w szczególności premierowi Morawieckiemu.
Sebastian Mila o rewelacyjnym kadrowiczu. "Jest bezczelny i ma to coś" [ROZMOWA]
- Do Londynu pojedziemy w pełnym składzie. Dziękuje wszystkim, którzy nam pomogli. Dodatkowe słowa podziękowania dla Kancelarii Premiera – napisał Zbigniew Boniek na Twitterze.