Już niedługo ruszą europejskie eliminacje mistrzostw świata 2022. Na końcówkę marca zaplanowano po trzy spotkania, jednak już teraz wiadomo, że wiele reprezentacji będzie miało sporo problemów, w tym niestety także Polska. Oczywiście wszystko sprowadza się do pandemii koronawirusa i obostrzeń z nią związanych. W niektórych krajach obowiązują bowiem surowe restrykcje dotyczące podróżowania. Niedawno gruchnęła wieść, że Arkadiusz Milik nie będzie mógł zagrać przeciwko Anglii z powodu przepisów wprowadzonych we Francji. W tym wypadku okazało się jednak, że grający w Olympique Marsylia napastnik raczej nie będzie miał problemów z występem w kadrze.
Czy Robert Lewandowski nie zagra z Anglią?! ZŁOWROGIE SŁOWA trenera Bayernu Hansiego Flicka!
Niestety, wciąż nie ma pewności co do tego, czy Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek także będą mogli razem z zespołem wybrać się na Wyspy Brytyjskie na mecz z Anglią. Obecnie w Niemczech obowiązuje 14-dniowa kwarantanna dla osób wracających z Wielkiej Brytanii, a na tak długą nieobecność zawodników nie chcą zgodzić się ich kluby. Sprawa jest niezwykle delikatna, a przedstawiciele wszystkich stron przedstawiają ją w różnym świetle. Prezes Zbigniew Boniek zapowiedział, że wszystko ostatecznie zależeć będzie od Roberta Lewandowskiego, który jeśli będzie chciał, to może udać się z drużyną do Anglii. Wydaje się jednak, że Bayern Monachium całkiem inaczej patrzy na tę sprawę.
Na piątkowej konferencji dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić w jasnych słowach przekazał, co uważa na temat sytuacji z Robertem Lewandowskim. - David Alaba nie poleci do Szkocji. To samo będzie z Robertem Lewandowskim, jeśli obecne obostrzenia dotyczące wracających z Anglii się nie zmienią – powiedział działacz Bayernu cytowany przez portal sport1.de. Wszystko wskazuje więc na to, że jeśli obecne obostrzenia w Niemczech zostaną utrzymane, to „Lewy” nie pomoże drużynie w trzecim meczu eliminacyjnym.
Wyciekły zarobki Milika w Marsylii. Kwota PORAŻA, przeciętny Polak haruje na to prawie CAŁE ŻYCIE!
Warto jednak przypomnieć, że obecne obostrzenia obowiązują do 28 marca, a mecz z Anglią odbędzie się 31 marca. To oznacza, że sytuacja może się zmienić w przypadku, gdy niemieckie władze poluzują obostrzenia. Nadzieję w serca polskich kibiców wlał także Marek Koźmiński, który w rozmowie z „Super Expressem” przyznał, że poszczególne landy w Niemczech mogą zrobić wyjątki dla piłkarzy tak, jak uczyniono to w Duisburgu dla niemieckich zawodników występujących na co dzień w Anglii.