Na
obozie, który odbył się w grudniu 2008 roku zachwycił go swoją techniką
i wykonywaniem stałych fragmentów gry. Teraz będzie miał okazje
zadziwiać holenderskiego fachowca na zgrupowaniu w słonecznej
Portugalii.
- W Turcji odbyliśmy kilka zajęć, na których mogłem wykonywać rzuty
wolne. Myślę, że nie tylko stałe fragmenty zadecydowały o moim kolejny
powołaniu, którego się naprawdę nie spodziewałem. Jeżeli już będę w
Portugalii to na pewno chciałbym bardzo dobrze zaprezentować się w
sparingu, ponieważ tylko tym mogę przekonać do siebie trenera. Potem
mamy zaplanowany mecz z Litwą i również po cichu liczę na występ -
zdradza 24-letni pomocnik Odry Wodzisław.
- Nie dane było mi osobiście porozmawiać z panem Beenhakkerem. Jeżeli miałem z nim kontakt to tylko w czasie zajęć, gdy zwracał się do wszystkich jednocześnie - dodaje Małkowski.