Marcel Zylla

i

Autor: Artur Hojny Marcel Zylla, młody polski pomocnik Bayernu Monachium.

Marcel Zylla: Dla Polski zagram jak z nut

2017-09-02 4:00

Wygląda na to, że reprezentacja Polski nie straci kolejnego wielkiego talentu. Ofensywny pomocnik Marcel Zylla (17 l.), jeden z najbardziej obiecujących juniorów Bayernu Monachium, przyjechał na zgrupowanie polskiej kadry U-19. - Jestem dumny, kiedy słyszę, że będę nowym Lewandowskim. Chciałbym być taki jak on - mówi "Super Expressowi" Zylla.

Jego rodzice to Polacy, pochodzą ze Śląska. W latach dziewięćdziesiątych za chlebem wyjechali do Niemiec, tam urodził się Marcel. Młody piłkarz ma dwa obywatelstwa i może wybierać, w której kadrze chce grać. Raz wystąpił w niemieckiej reprezentacji U-17, teraz przyjechał na zgrupowanie kadry Polski U-19.

- Chciałem zobaczyć, jak tutaj jest. Nikt mnie nie zmuszał ani nie namawiał do gry dla Polski. Bardzo mi się podoba na zgrupowaniu, ale jest też mi ciężko, bo mam problem z językiem. Dobrze, że są chłopaki grający w Niemczech, którzy mi pomagają. Jeśli znów dostanę powołanie, z chęcią przyjadę - podkreśla Zylla.

W dzieciństwie Marcel często rozmawiał z rodzicami po polsku, ale później używał naszego języka dużo rzadziej. Dziś dużo rozumie, ale woli porozumiewać się po niemiecku.

- Ostatnio w Polsce byłem cztery lata temu. Mam tu babcię, staram się z nią rozmawiać po polsku. Babcia koleżankom na wsi opowiada z dumą, że wnuczek gra w reprezentacji Polski. Mama też bardzo się cieszy - opowiada Zylla.

W ubiegłym sezonie Marcel został mistrzem Niemiec U-17 z Bayernem. W Bundeslidze juniorów młodszych rozegrał 43 mecze, strzelił 16 goli i zaliczył 13 asyst. Jest gwiazdą drużyny, gra z numerem "10". Poskutkowało to wielkim wyróżnieniem - Carlo Ancelotti zaprosił go na trening z pierwszą drużyną.

- Trener Ancelotti jest bardzo miły dla młodych piłkarzy. Nie miałem żadnego stresu, bo chłopaki mnie dobrze przyjęli. Było o tyle łatwiej, że znam się dobrze z Matsem Hummelsem, jego ojciec jest moim menedżerem. Roberta Lewandowskiego niestety nie spotkałem, bo był wtedy na zgrupowaniu kadry. Mam nadzieję, że kiedyś go poznam - mówi.

Zylla to ofensywny pomocnik, wzoruje się na gwieździe Realu Isco. Ale nie ukrywa, że marzy o karierze, jaką robi "Lewy".

- Oczywiście, że chciałbym być nowym Lewandowskim. Robert gra na nieco innej pozycji, ale ja też lubię strzelać gole - uśmiecha się.

Najnowsze