"Super Express": - Jak wygląda sytuacja Marcina Wasilewskiego?
Herman Van Holsbeeck: - Wciąż jesteśmy optymistami. Wasyl jest pod opieką najlepszych lekarzy, a sam walczy o powrót jak lew. Od niedawna gra w młodzieżowej drużynie Anderlechtu, dochodzi do formy. I nie tylko gra, w ostatnich meczach strzelił nawet dwa gole.
Przeczytaj koniecznie: Marcin Wasilewski wraca na boisko: Nogi nigdy nie cofnę
Więcej
https://sport.se.pl/pilka-nozna/reprezentacja-polski/nogi-nigdy-nie-cofne-aa-xT66-qnAk-vSGZ.html
- Kiedy może zagrać w meczu pierwszego zespołu?
- Myślę, że to kwestia kilku tygodni, choć decydujące zdanie mają lekarze. Pamiętajmy, że poza krótkim występem na zakończenie sezonu "Wasyl" nie grał ponad rok, przeszedł kilka operacji Wrócić po czymś takim to wielka sztuka, ale nie można się spieszyć, żeby nie zepsuć tego, co się udało naprawić.
- To prawda, że Anderlecht będzie czekał na jego powrót tylko do zimy? A jeśli się nie uda, to kupicie jego następcę
- Przyznaję, że tak to właśnie wygląda. Zimą tradycyjnie zespół pojedzie na zgrupowanie do hiszpańskiej La Mangi. "Wasyl" też tam będzie. Jeśli przepracuje okres przygotowawczy i uznamy, że jest gotowy do gry na wiosnę, szukanie kolejnego prawego obrońcy nie będzie konieczne.
- A jeśli mu się nie uda? Zostawicie go na lodzie?!
- Sytuacja jest trudna i delikatna, bo Wasylowi latem kończy się kontrakt.
- Tak, ale zdrowie stracił na boisku, walcząc dla Anderlechtu. Porzucenie go byłoby nie fair
- Dlatego myślimy nad rozwiązaniem, które będzie dobre dla wszystkich. Zamierzamy skonsultować się z lekarzami. Jeśli nawet zimą "Wasyl" nie będzie gotowy, ale lekarze powiedzą, że jego powrót do piłki będzie później możliwy, to będziemy chcieli przedłużyć z nim kontrakt. Żeby to była dodatkowa motywacja dla niego. To nie wykluczy zakupu nowego obrońcy, ale "Wasylowi" dałoby to więcej czasu i pewność, że Anderlecht wciąż na niego liczy.
Patrz też: Marcin Wasilewski dostał ultimatum od Anderlechtu Bruksela