Obrońca reprezentacji Polski na transfer zdecydował się w styczniu tego roku. Wszystko przez problemy sportowe, ale również pozasportowe, jakie miał w Legii Warszawa. W minionym sezonie w barwach wicemistrzów Polski zagrał zaledwie w dwóch spotkaniach ligowych. Większość czasu spędził albo na ławce rezerwowej, albo na trybunach.
Taka sytuacja nie odpowiadałaby żadnemu piłkarzowi. Zimą po Pazdana zgłosił się klub z Turcji. W Ankaragucu Polak od razu stał się gwiazdą i ulubieńcem publiczności. W barwach zespołu z Ankary zadebiutował 11 lutego w meczu z Kasimpasą i od tego spotkania nie opuścił nawet minuty. Rozegrał 14 meczów, w których zdobył dwie bramki. Dlatego też Pazdana zaczęły kusić inne kluby.
Jak podaje "Przegląd Sportowy" najbardziej konkretny w negocjacjach okazał się beniaminek tureckiej Superligi, Genclerbirligi Ankara. Polak ma niebawem podpisać kontrakt z zespołem ze stolicy Turcji. Z informacji "PS" wynika, że Pazdan może liczyć na ogromną podwyżkę. Włodarze Genclerbirligi zaproponowali mu pensję wynoszącą ponad milion euro za sezon.