Kibice zapewne doskonale pamiętają czasy Euro 2012, kiedy o sile reprezentacji Polski decydowały popularne "farbowane lisy". W drużynie Franciszka Smudy grali m.in. Ludovic Obraniak, Damien Perquis, Eugen Polanski czy Sebastian Boenisch. Ich obecność w kadrze wywoływała sporo kontrowersji, ale często bronili się umiejętnościami. Te największe miał "Ludo", który rozegrał w koszulce z orzełkiem na piersi 34 mecze. Strzelił w nich sześć goli, jednak stracił miejsce w reprezentacji na początku kadencji Adama Nawałki i już nigdy do niej nie wrócił. 38-latek urodził się i wychował we Francji, gdzie spędził też większą część swojej kariery. Także po niej występuje w roli eksperta we francuskiej telewizji, gdzie zdradził, że zgłosił się do PZPN z chęcią objęcia Biało-Czerwonych po rozstaniu z Czesławem Michniewiczem!
Ludovic Obraniak chciał objąć reprezentację Polski! Myślano, że to żart
Były piłkarz m.in. Lille OSC, Girondins Bordeaux i Werderu Brema opowiedział zaskakującą historię w programie "L'Equipe de Greg" we wtorek, 24 stycznia. Eksperci sportowej telewizji "L'Equipe" komentowali m.in. wybór Fernando Santosa na trenera Polski. Obraniak stwierdził, że naszej kadrze przydałoby się trochę świeżej krwi, którą miałby zagwarantować selekcjoner bardziej zbliżony wiekiem do piłkarzy. Wówczas wyznał, że sam wysłał CV do Polskiego Związku Piłki Nożnej! - Był jakiś kontakt - rzucił w programie, a w komentarzach wyjaśnił, że "skontaktowano się z nim, bo wysłał CV". W te informacje nie uwierzyli nawet jego koledzy.
Słowa byłego reprezentanta Polski wywołały mnóstwo śmiechu w studiu. - Obraniak od nas odchodzi. Do widzenia koledzy! - żartował jeden z Francuzów. "Ludo" był jednak całkiem poważny, więc prowadzący program postanowił go dopytać. - Bądźmy na chwilę poważni. Czy ty naprawdę starałeś się o pracę w polskim związku? - spytał. - Tak - odpowiedział były piłkarz. To wywołało kolejne żarty, ale Obraniak miał wysłać podobną ofertę do belgijskiego związku!
Obraniak chciał zostać selekcjonerem reprezentacji Polski. Przecieraliśmy oczy ze zdumienia
Aż trudno w to uwierzyć, ponieważ 38-latek od pewnego czasu wykazuje zainteresowanie pracą trenera, ale obecnie nie posiada nawet trenerskiego dyplomu. W swojej "karierze" był jedynie asystentem w niewielkim klubie IC Lambersart, a później prowadził zespół Le Touquet, który grał wówczas na piątym poziomie rozgrywkowym we Francji. "L'Equipe TV" nagrało wówczas specjalny materiał z nim w roli trenera, jednak od czerwca zeszłego roku Obraniak nie zasiada na ławce. Ostatecznie PZPN postawił na znacznie bardziej doświadczonego Fernando Santosa: