24 marca Polska zagra w Moskwie z Rosją. Jeśli Biało-Czerwoni wygrają, to pięć dni później w decydującym o awansie meczu zmierzą się ze Szwecją lub Czechami przed własnymi kibicami. Wydawało się, że naszą reprezentację w barażach poprowadzi Paulo Sousą, ale po niedzielnych wydarzeniach to już raczej nieaktualne. Choć PZPN jeszcze nie zgodził się na rozwiązanie umowy z Portugalczykiem, to trudno sobie wyobrazić reprezentację Polski z nim na ławce w spotkaniu z Rosją. Pytanie na dziś jest zatem jedno - kto za niego? Wśród czterech głównych kandydatów wymienia się samych Polaków, ale to opcja powrotu Adama Nawałki wydaje się najbardziej prawdopodobna.
Wiemy, jaką fortunę Paulo Sousa zarobił w reprezentacji Polski. I tak mu za mało?!
Sam zainteresowany wyraził gotowość pomocy reprezentacji, ale jednocześnie stawia jeden warunek. I to dość zaskakujący. Jak informuje portal tvpsport.pl, Nawałka chce poprowadzić kadrę w maksymalnie dwóch marcowych meczach. Czyli w przypadku powodzenia misji i awansu na MŚ 2022, były selekcjoner nie chciałby pojechać z drużyną na mundial w Katarze!
Warunek jak najbardziej do zaakceptowania przez PZPN, jednak trudno sobie wyobrazić, by po wywalczeniu przepustek do Kataru Nawałka nie dał się namówić na wyjazd na mistrzostwa świata. Tak czy siak ostateczną decyzję Cezarego Kuleszy powinniśmy poznać na dniach. Czekamy z niecierpliwością!