Łukasz Fabiański – 4
To na niego, a nie Artura Boruca zdecydował postawić Adam Nawałka przeciwko Niemcom na Stade de France. "Bambi" odpłacił się trenerowi dobrą grą. Był pewny przy dośrodkowaniach, rozpychał się łokciami we własnym polu karnym. W drugiej połowie kapitalnie wybronił bardzo mocne uderzenie z dystansu Mesuta Oezila. Wyciągnął się jak struna i końcówkami palców przeniósł futbolówkę nad poprzeczkę. Tą interwencją pokazał, że Nawałka dobrze zrobił, że mu zaufał.
Łukasz Piszczek - 3
W pierwszej połowie w pewnym momencie dał się objechać, jak dziecko Thomasowi Muellerowi i powinien dziękować holenderskiemu arbitrowi, że nie ukarał go wówczas żółtą kartką. Po tym zajściu wziął się do roboty i grał na swoim przyzwoitym poziomie.
Kamil Glik - 3
Na początku spotkania jakby mało skoncentrowany, miał kilka niepotrzebnych strat, lecz miał szczęście, że asekurował go dobrze dysponowany tego wieczoru Michał Pazdan. W późniejszej fazie meczu grał już tak, jak nas do tego przyzwyczaił w barwach Torino.
Michał Pazdan - 6
Bezapelacyjnie numer jeden w defensywie biało-czerwonych. Był zawsze tam, gdzie być powinien. Niejednokrotnie ratował nasz zespół przed utratą gola, nie bał się rywalizacji z takimi piłkarzami jak Mario Goetze, Toni Kross czy Sami Khedira. Widać, że wyciągnął wnioski z pierwszego meczu z Irlandią Pólnocną. Jak to mówił były selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker - International Level. PAN PIŁKARZ
Artur Jędrzejczyk - 4
Po raz kolejny wyszedł w pierwszym składzie kosztem doświadczonego Jakuba Wawrzyniaka i znów nie zawiódł. Pewny punkt na lewej stronie defensywy, podłączał się do akcji ofensywnych, nie popełniał głupich błędów. Po informacji o kontuzji Macieja Rybusa wiele zastanawiało się, kto go zastąpi, lecz "Jędza" pokazuje, że nie pojechał do Francji jedynie na wycieczkę.
Kuba Błaszczykowski - 4
Pokazał swoje niebagatalne doświadczenie zdobyte w reprezentacji Polski, a także Borussii Dortmund. Walczył, szarpał na prawej stronie, zastawiał, nie bał się walczyć z niemieckimi piłkarzami. Mało widoczny w ofensywie, ale miał swoje do zrobienia w defensywie i za to Kubie należą się brawa i podziękowania.
Grzegorz Krychowiak - 3,5
Pomocnik Sevilli w pierwszej połowie spotkania z mistrzami świata był kompletnie niewidoczny. Za długo holował futbolówkę w sytuacjach, kiedy mógł ją zagrywać. Jednak po przerwie zagrał na swoim przyzwoitym poziomie. To po falu na nim żółty kartonik obejrzał Mesut Ozil. Walczył dzielnie w środku pola, gdzie odbierał piłkę niemieckim zawodnikom.
Krzysztof Mączyński - 2
Widziany podczas oficjalnych hymnów i później zaginął. Wyglądał na przestraszonego presją meczu, w którym przyszło mu wystąpić. Zostawiał bardzo dużo miejsca w środkowej strefie, dzięki czemu Niemcy spokojnie rozgrywali między sobą futbolówkę. Po raz drugi pokazał się publiczności na trybunach i przed telewizorami, kiedy dostał żółtką kartkę. W drugiej połowie nieco lepiej, ale nie na tyle, żeby bić mu brawo.
Kamil Grosicki - 3,5
Wrócił do pierwszego składu reprezentacji po wyleczeniu urazu, którego doznał w towarzyskim meczu z Litwą w Krakowie. Niejednokrotnie pokazał to, z czego słynie, a więc szybkość. Mógł mieć asystę przy bramce Arkadiusza Milika, lecz napastnik Ajaxu zmarnował to podanie. Widać, że chyba jeszcze nie jest w pełni zdrowy.
Arkadiusz Milik - 3
Bohater meczu z Irlandią Północną, który zapewnił nam zwycięstwo w pierwszym meczu na wielkiej imprezie od 42 lat. Miał 200 % sytuację tuż po rozpoczęciu drugiej części gry, lecz zamiast wyjść do dośrodkowania szczupakiem, albo kończyć je nogą, to musnął piłkę głową i ta przeleciała obok Manuela Neuera, który tylko stał i się przyglądał. Kolejna zmarnowana sytuacja w 68. minucie, kiedy nie wykorzystał podania Kamila Grosickiego. Miał ewidentnie źle nastawiony celownik. Pod koniec meczu źle podał "Lewemu", który krzyknął w jego kierunku, żeby powiedzieć, co o tym myślał.
Robert Lewandowski - 4
Kapitan reprezentacji Polski ponownie, jak w pierwszym meczu z Irlandią Północną brał na siebie ciężar gry, cofał się do środka pola, rozgrywał piłkę, robił miejsce pozostałym kolegom. Jednak, kiedy już miał sytuację w drugiej części gry, to jej nie wykorzystał, za późno zdecydował się na oddanie strzału i zablokował go jego klubowy kolega z Bayernu Monachium, czyli Jerome Boateng. Widać było w jego poczyniach pewność siebie.
Tomasz Jodłowiec - 3
Wszedł na boisko w drugiej połowie. Zmienił bezproduktywnego Krzysztofa Mączyńskiego. Walczył w środkowej strefie boiska
Bartosz Kapustka - 3
Odkrycie pierwszego spotkania na mistrzostwach Europy z Irlandią Północną, kiedy grał bez żadnego ciśnienia, na pełnym luzie. Wiele osób zastanawiało się, czy wybiegnie w podstawowym składzie na spotkanie z mistrzami świata na Stade de France, lecz rozpoczął je na ławce rezerwowych. Wszedł w drugiej połowie za Jakuba Błaszczykowskiego i to by było na tyle.
Sławomir Peszko - Grał za krótko, żeby go ocenić.