Mecze z Urugwajem i Meksykiem będą pierwszym etapem przygotowań reprezentacji Polski do mistrzostw świata 2018 w Rosji. Adam Nawałka powołał do kadry kilku zawodników, którzy nie mieli jeszcze okazji zadebiutować w drużynie narodowej, ale sprawdzanie nowych piłkarzy to nie jedyny eksperyment, na jaki zamierza zdecydować się selekcjoner.
Od jakiegoś czasu mówiło się o tym, że listopadowe sparingi będą dla sztabu szkoleniowego szansą na przetestowanie nowego ustawienia zespołu. Chodzi o formację 3-5-2, która z coraz większym powodzeniem stosowana jest w największych klubach, m.in. Juventusie Turyn, Manchesterze City czy Chelsea. To miałoby też utrudnić ewentualnym rywalom rozszyfrowanie taktyki naszej reprezentacji.
A na niedzielnej konferencji prasowej doniesienia te potwierdził sam Nawałka - Widać było ostatnio w niektórych fazach błędy i nad tym będziemy pracować. I dlatego przygotowaliśmy materiał z trójką obrońców. Chcemy pracować nad bardzo płynnym przejściem z trójki na czwórkę - przyznał selekcjoner.
Jak w takiej sytuacji mogłaby wyglądać pierwsza "jedenastka" biało-czerwonych? Jeśli chodzi o mecz z Meksykiem, to na razie trudno nawet spekulować, bo wtedy szansę gry dostaną zapewne zawodnicy drugiego czy trzeciego szeregu. Natomiast można się pokusić o wytypowanie podstawowego składu na spotkanie z Urugwajem, w którym Polska ma zagrać w teoretycznie najsilniejszym zestawieniu. Jeśli faktycznie Nawałka zdecyduje się na ustawienie 3-5-2, trójką stoperów będą najpewniej Michał Pazdan, Kamil Glik i Thiago Cionek. Pozostali środkowi obrońcy nie cieszą się jeszcze tak dużym zaufaniem selekcjonera, jak ci wyżej wymienieni. Na pozycji prawego wahadłowego mógłby wystąpić Jakub Błaszczykowski, a po drugiej stronie boiska Maciej Rybus. Alternatywami dla obu tych zawodników mogliby być Artur Jędrzejczyk i Bartosz Bereszyński, którzy potrafią grać zarówno na prawej, jak i lewej flance.
W środku pola pewne miejsce mają Grzegorz Krychowiak i Piotr Zieliński. Pytaniem pozostaje, czy obok nich Nawałka ustawi Krzysztofa Mączyńskiego, czy Karola Linettego, który w Sampdorii Genua prezentuje znakomitą formę. Jak na razie nie wiadomo jeszcze, czy w ataku zagra Robert Lewandowski, czy sztab zdecyduje się dać mu nieco odpoczynku. Przyjmując jednak, że będzie zdrowy, "Lewy" wybiegnie od pierwszej minuty, a zagadką pozostaje nazwisko jego partnera. Mówi się, że może być nim Jakub Świerczok, który ostatnio dobrze prezentuje się w Zagłębiu Lubin. W kadrze w ogóle nie znaleźli się tacy napastnicy jak Arkadiusz Milik (kontuzja) czy Łukasz Teodorczyk (decyzja trenera), a alternatywą może być Mariusz Stępiński.
To jednak nie koniec możliwości. Przy ustawieniu trójką stoperów Nawałka ma prawdziwe bogactwo wyboru w przednich formacjach. Może się też zdecydować na ustawienie z Kamilem Grosickim ustawionym wysoko, tuż obok Lewandowskiego, lub formację 3-4-3. Wtedy "Grosik" i Zieliński mogliby być ustawieni tuż za kapitanem, a przed linią pomocy. Jak widać kombinacji jest wiele. A jaką wybierze selekcjoner? Przekonamy się w piątkowy wieczór!
Robert Lewandowski ZOSTAJE na zgrupowaniu reprezentacji Polski!
Jerzy Dudek: Artur Boruc był smutny tylko wtedy, gdy musiał wcześnie wstać
Adam Nawałka da szansę debiutantom? Są powołania z LOTTO Ekstraklasy!