Wiadomość o tym, że w reprezentacji Polski jest zakażenie koronawirusem pojawiła się we wtorek wieczorem. Dziś rano PZPN potwierdził, że przeprowadzone badania u Mateusza Klicha na obecność Covid-19 dały wynik pozytywny. Został odizolowany od zespołu i został w Warszawie. Zabraknie go nie tylko w meczu z Węgrami, ale także w kolejnych starciach z Andorą i Anglią. - Reprezentacja Polski otrzymała dziś rano wyniki badania na obecność SARS-Cov-2. Niestety w przypadku Mateusza Klicha wynik jest pozytywny. Zawodnik czuje się dobrze i nie wykazuje objawów choroby, ale jego wyjazd do Budapesztu jest wykluczony. Dziś test został powtórzony - napisał Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN na Twitterze.
Nemanja Nikolić: Chcemy zacząć eliminacje od wygranej z Polską [ROZMOWA]
To duża strata dla Biało-czerwonych w obliczu walki o przepustkę na mundial w Katarze. Klich był pewniakiem u nowego selekcjonera kadry Paulo Sousy. - Szkoda mi Mateusza, bo czuje się znakomicie - wyznał prezes Zbigniew Boniek w TVN 24. - W jego wynikach stwierdzono brytyjską mutację koronawirusa. Czuje się fantastycznie. Był totalnie zaskoczony. Będzie nam go brakowało - zaznaczył szef polskiej federacji i dodał: - Wszyscy dobrze się czują, więc jesteśmy zaskoczeni, bo piłkarze nie mają żadnych symptomów. Chciałbym wygrać, żeby to zwycięstwo zadedykować tym, którzy dbają o nasze zdrowie. Nie tylko lekarzom, ale także pielęgniarkom i innym pracownikom służby zdrowia – podkreślił w rozmowie z TVN 24.
Zbigniew Boniek przed startem eliminacji: Chcę zdobyć dziewięć punktów