Oceny biało-czerwonych po meczu Polska - Czarnogóra (skala 1-6)
Wojciech Szczęsny - 4
Polski bramkarz w niedzielę kilka razy zmuszany był do dość sporego wysiłku. Zarówno jednak przy dośrodkowaniach, jak i próbach strzałów rywali, spisywał się bez zarzutu. Był pewnym punktem biało-czerwonej defensywy i potwierdził, że nawet jeśli nie gra regularnie, to jest golkiperem światowej klasy. Ocena w dół za zachowanie przy drugim golu. Wydaje się, że mógł zrobić trochę więcej.
Łukasz Piszczek - 4
Prawdopodobnie wystawilibyśmy mu wyższą notę, gdyby zagrał choć trochę dłużej. Niestety, "Piszczu" w przerwie opuścił boisko w wyniku urazu, jakiego nabawił się w końcówce pierwszej części gry. Na boisku był jak zawsze - dla kadry niezastąpiony. Pewny w obronie i szalejący w ataku. To jeden z najjaśniejszych punktów naszej reprezentacji w całych el. MŚ 2018.
Kamil Glik - 4
Ileż najedliśmy się strachu, gdy stoper AS Monaco w pierwszej połowie minął się z piłką! Niewiele brakowało, by rywale strzelili gola i odzyskali nadzieję na korzystny wynik. Później Glik otrząsnął się i prezentował się na równym poziomie. Twardy defensor wygrał wiele pojedynków z ofensywnymi piłkarzami Czarnogóry. Stracone gole? To raczej wynik całej postawy naszej obrony niż jednego zawodnika.
Michał Pazdan - 5
Nikogo nisko oceniać nie będziemy, wybaczcie! "Pazdek", choć w Legii Warszawa nie imponuje, to w kadrze jest jednym z filarów obrony. Po raz kolejny przekonaliśmy się o tym w niedzielę, gdy dostosował poziom do wyzwania. Wślizgi, pojedynki główkowe, fizyczna walka - bez zarzutu. Widać było spore pokłady spokoju.
Bartosz Bereszyński - 5
Pokazał, że nie ma dla niego różnicy czy gra na lewej, czy prawej stronie obrony, gdzie po przerwie zastąpił Piszczka. W pierwszej części gry prezentował się asekuracyjnie, ale w obronie nie popełniał błędów. W drugiej dołożył do tego kilka podłączeń do akcji zaczepnych i można było mieć naprawdę pozytywne odczucia.
Grzegorz Krychowiak - 5
Generał wrócił! Może i miał kilka strat, może nie zawsze wybierał dobrze, ale imponował spokojem i opanowaniem. Sposób jego poruszania się po boisku w niedzielę musiał imponować. Doskonale dyrygował rozgrywaniem piłki w defensywie, a oprócz tego nieźle grał w destrukcji. Takiego "Krychy" biało-czerwoni zdecydowanie potrzebują!
Krzysztof Mączyński - 5
Sytuacja bardzo podobna jak w przypadku Pazdana. W Legii raczej przeciętnie, w kadrze na poziomie międzynarodowym. Z Krychowiakiem stworzyli świetną parę defensywnych pomocników, przez którą Czarnogóra miała sporo problemów. Na plus także szybko strzelony gol, który pozwolił naszym piłkarzom na uspokojenie nerwów.
Piotr Zieliński - 6
Poeta. Pisarz. Mały geniusz. Mały, ponieważ jeszcze trochę wody w Wiśle musi upłynąć zanim dołączy do najlepszych na swojej pozycji na świecie. Może już za rok? Ale to, co robił w niedzielę sprawiało mnóstwo radości obserwującym. Technicznie bez zarzutu, ciąg na bramkę, rozgrywanie do przodu, a oprócz tego nie przegrywał z kretesem fizycznych pojedynków. To może być nasza "dziesiątka" na lata!
Jakub Błaszczykowski - 5
On jest niesamowity! Niby coraz starszy, ale w kadrze w ogóle tego nie widać. Kuba po raz kolejny pokazał jak bezcenne jest jego doświadczenie i jak wiele potrafi dać narodowej drużynie. Na skrzydle robił sporo szumu, ale niewielu zauważyło jego pracę w defensywie. "Błaszczu" świetnie wspierał Piszczka i Bereszyńskiego.
Kamil Grosicki - 5
Przez pierwszych piętnaście minut nie było go na boisku. Później włączył swoje słynne już TURBO! Najpierw gol, a później kilka rajdów, w czasie których przeciwnicy mogli tylko oglądać jego plecy. "Grosik" zdecydowanie zasługuje na grę w Premier League, a w niedzielę zrobił dodatkowy prezent sobie i swojej Dominice - awans na mundial z okazji rocznicy ślubu.
Robert Lewandowski - 6
Zachowanie przy golu Grosickiego na 2:0 - klasa światowa. To on wyprowadził także Polaków na powtórne prowadzenie 3:2, przypieczętowując w zasadzie nasz awans na MŚ 2018. Po prostu kapitan i gigant, jak opisują go portugalskie media!
Maciej Rybus - 4
Bez zarzutu po wejściu na murawę. Ocena w dół za stracone gole, ponieważ z przodu niczym specjalnym się nie wyróżnił. Dobrze, że wyleczył się na ostatnią grę w eliminacjach, ponieważ w obliczu urazu Piszczka Adam Nawałka mógłby mieć spory ból głowy...
Maciej Makuszewski i Rafał Wolski grali za krótko, żeby ich ocenić.
Zobacz: Niepełnosprawny Franek wyprowadził Roberta Lewandowskiego na mecz. Zachowanie "Lewego" bezcenne!
Przeczytaj: Adam Nawałka po awansie na MŚ 2018. "Trzeba stawiać sobie wysokie cele"
Sprawdź: Robert Lewandowski zdradził, co powiedział prezydent Andrzej Duda reprezentantom Polski