Adam Nawałka, według medialnych doniesień, przez wiele dni był kandydatem nr 1 do objęcia funkcji selekcjonera reprezentacji Polski. Wydawało się, że w przypadku, gdzie czasu na przygotowanie zespołu na bardzo ważny mecz z Rosją jest jak na lekarstwo, doświadczenie Nawałki w kadrze może zaprocentować. Prezes PZPN podjął jednak inną decyzję.
Piszczek o rozmowach z Kuleszą. Zdradził szczegóły
31 stycznia okazało się, że nowym selekcjonerem reprezentacji Polski zostanie Czesław Michniewicz. Ta decyzja była zaskakująca dla wielu osób. Wówczas zaczęto spekulować, czy wiele dywagacji dotyczących składu sztabu szkoleniowego, wciąż są bliskie prawdy. Wiadomo było, że jeśli kadrę objąłby Nawałka, do reprezentacji mógłby wrócić Łukasz Piszczek.
Kamil Stoch się nie patyczkował. W mocnych słowach ocenił słabsze skoki. Ważne przesłanie mistrza
Były kadrowicz miałby pełnić funkcję asystenta selekcjonera. Wszystko wskazuje jednak na to, że na ewentualny powrót Piszczka do reprezentacji będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Piłkarz zdradził w studiu Viaplay, jak wyglądały rozmowy z Cezarym Kuleszą. - Rozmowy jakie odbyłem to przed 18 stycznia z prezesem Cezarym Kuleszą, a później rozmawiałem z trenerem Adamem Nawałką - zaczął Piszczek.
Piszczek nie wróci do kadry? Jasna deklaracja
- Wizja przedstawiona przez Adama Nawałkę, wpisywała się w mój charakter oraz to jak funkcjonowałem w kadrze kiedy byłem zawodnikiem. Bardzo mi to odpowiadało - zdradził. Piszczek dodał jednocześnie, że był nastawiony przede wszystkim na pracę z Nawałką właśnie, a w obecnej sytuacji raczej nie planuje podejmować się zadania.
- Dałem później znać prezesowi PZPN-u, że jeżeli trenerem zostanie Adam Nawałka to mogę wziąć w tym udział, ale przy innym selekcjonerze nie będzie to raczej możliwe - wyjawił były reprezentant Polski.