Od pewnego czasu dyskusja na temat tego, czy Polacy powinni klęknąć, czy nie, nabierała tempa. Wydawać by się mogło, że sprawa ewentualnego przyklęknięcia i wsparcia ruchu „Black Lives Matter” nie będzie tak ważna, jednak ostatecznie okazuje się, że sprawa ta budzi wiele emocji i to nie tylko w Polsce. Przed spotkaniem Walii z Czechami nasi południowi sąsiedzi nie zdecydowali się na wykonanie takiego samego gestu, jak ich rywale, co wywołało sporo dyskusji.
Jerzy Dudek przed starciem na Wembley. Zagrajmy z Anglią bez kompleksów! [ROZMOWA]
Czesi ostatecznie zdecydowali się na wskazanie palcem na naszywkę „Respect” (czyli „Szacunek”) na swojej koszulce w czasie, gdy Walijczycy przyklęknęli na murawie. Mimo że na swój sposób sprzeciwili się dyskryminacji, to ich zachowanie było szeroko komentowane. Z pewnością podobnie będzie w Polsce, ponieważ nasi zawodnicy również nie zdecydowali się na ten sam gest, co Anglicy i Walijczycy.
Człowiek Kaczyńskiego chce, żeby cały naród klęczał przed meczami z Polską i przepraszał. Wybuchła straszna AWANTURA!
Biało-Czerwoni, podobnie jak Czesi, wskazali na naszywkę z napisem „Respect”, aby w ten sposób sprzeciwić się przejawom dyskryminacji, ale nie wspierać otwarcie akcji „Black Lives Matter”, która budzi wiele emocji. Klękanie przed spotkaniem w ostatnich miesiącach było stałym elementem przed meczami wszelkich rozgrywek na Wyspach Brytyjskich, jednak dyskusja nad tym sposobem wyrażenia swojego wsparcia dla „Black Lives Matter” trwa cały czas. Niedawno jeden z czarnoskórych zawodników Crystal Palace, Wilfried Zaha, zaprzestał klękania przed meczami, gdyż uznał, że stało się „pustym gestem”.