- Konkurencja to zdrowa rzecz, napędza ludzi – mówi nowy szkoleniowiec ekipy z Karoliny Północnej, dając „czystą kartę” wszystkim swym podopiecznym na początku współpracy. - Nawet Enzo Copetti i Karol Świderski nie mają żadnej gwarancji gry. Obaj są skutecznymi snajperami, ale myślę, że wkład w wynik musi być jeszcze większy niż w zeszłym sezonie – mówił Smith w rozmowie z klubowymi mediami.
Przywołanie przez niego tych dwóch nazwisk nie jest przypadkowe. Obaj należą do tzw. Designated Players – trzech graczy wyznaczanych w każdym sezonie przez klub, w przypadku których można przekroczyć górny pułap wynagrodzeń, określony przez MLS. - To nie ja ich wybierałem, więc muszą mi udowodnić, że są cenni dla mnie i zespołu – dodawał Smith,
Polak nie uczestniczy w przygotowaniach Charlotte do sezonu
I jest konsekwentny w swych postanowieniach. Trzecim zawodnikiem o statusie „DP” był w zeszłym sezonie Kamil Jóźwiak. W kolejnym… zapewne nie będzie go już w ogóle w ekipie Charlotte. „Obie strony zabiegają o transfer. Klub szuka innego zawodnika na pozycję prawoskrzydłowego” – informuje Tom Bogart na łamach The Athletic dodając, że były reprezentant Polski nie uczestniczy w przedsezonowych przygotowaniach drużyny.
Kamil Jóźwiak wróci do Europy?
Przygoda Jóźwiaka z MLS nie rzuca na kolana. W minionym sezonie zaliczył w barwach Charlotte 26 występów w rozgrywkach ligowych, strzelając w nich dwa gole i zapisując na swe konto siedem asyst. Nie są to liczby dające mu mocne argumenty w staraniach o nowy angaż. Sam zawodnik nie krył, że zamierza wrócić na Stary Kontynent i tu szukać szansy na odbudowę swej formy.
Przypomnijmy także, że już jesienią, po odpadnięciu Charlotte z gry o mistrzostwo MLS w pierwszej rundzie play off, z klubem pożegnał się trzeci z polskich piłkarzy, Jan Sobociński.