Polska - San Marino. Fornalik za prowadzenie kadry ZAROBIŁ już prawie 1,5 mln złotych!

Zespół gra coraz gorzej, atmosfera jest kiepska, mamy na koncie tylko 5 punktów. Wniosek jest tylko jeden: ten człowiek nadaje się do zwolnienia.

Za niego powinniśmy zatrudnić solidnego cudzoziemca, który spróbuje uratować te eliminacje i powalczy w następnych, o EURO 2016.

Choć droga do Brazylii bardzo się nam wydłużyła, to wciąż można ją przejść. Przed nami kilka ważnych spotkań, również z zespołami, z którymi bijemy się o mundial, do wywalczenia jest sporo punktów. Nie ma jednak żadnych przesłanek, że Fornalik się obudzi, poprawi grę i atmosferę. Skoro NIC mu się nie udało przez dziewięć miesięcy, to dlaczego miałoby się nagle zacząć udawać?

Dramatycznie słaba gra to koronny argument przeciw trenerowi, ale nie jedyny. Fornalik pokazuje wielką słabość, nie tylko nie przeszkadzając, ale wręcz pomagając wygonić z kadry Ludovica Obraniaka. Postawienie, pod wpływem podszeptów, na Radosława Majewskiego było bezsensownym posunięciem. "Maja", choć bardzo się starał, nie dał temu zespołowi nowej jakości. Z takim trenerem, bez pomysłu i charyzmy, daleko nie zajedziemy.

Polska to duży, poważny kraj, a PZPN, przy pomocy sponsorów, jest w stanie skusić do pracy dobrego fachowca zza granicy. "Super Express" już raz pomógł w tym względzie, bo to my zaproponowaliśmy Leo Beenhakkera, który wprowadził nas do finałów EURO. Wszystko wskazuje na to, że znów trzeba zacząć poszukiwania.