
W niedzielę pisaliśmy na naszym portalu, że Jan Tomaszewski trafił do szpitala z zakrzepem pęcherza. To poważne problemy zdrowotne, które skutkują dłuższym pobytem w szpitalu, ale i zabiegami. Wczoraj Tomaszewski przeszedł operację i – jak dowiedział się „Super Express” – była ona udana. I to jest w tym momencie najważniejsze. Rodzina wciąż czeka jednak na diagnozę, co dalej z legendarnym bramkarzem.
Jan Tomaszewski w szpitalu. Co dolega legendzie polskiej piłki?
Jan Tomaszewski przebywa w szpitalu od czwartku. W niedzielę relacjonował „Super Expressowi”, że pierwsze godziny były niezwykle trudne i bolesne. Potem poczuł się lepiej, wziął nawet udział w wyborach prezydenckich (komisje wyborcze odwiedzały szpitale). W poniedziałek była jednak potrzebna operacja.
Przeczytaj także: Robert Lewandowski świętował mistrzostwo Hiszpanii z żoną i córkami. Poruszające sceny. Wielka duma!
- Ból był okropny, nie do wytrzymania – mówił nam w niedzielę Tomaszewski. - Nie mogę nic jeść i pić, bo do dziś mam wodowstręt i jadłowstręt. Kilku lekarzy rozmawia nad tym, jakie leki mi przepisać, żeby problem wyeliminować. Choć teraz ból jest nieco mniejszy, to wciąż nie jest dobrze. Lekarz mówi, że trochę w tym szpitalu zostanę – dodał.
To kolejny raz w ciągu ostatnich kilku miesięcy, kiedy Tomaszewski trafia do szpitala. W listopadzie przebywał w lecznicy z powodu zbyt wysokiego ciśnienia krwi. Wówczas wrócił do domu jednak dość szybko. - W szpitalu dali mi leki i kroplówkę. Po południu planuję wrócić do domu – mówił wówczas Tomaszewski. Tym razem zanosi się niestety na to, że pobyt w szpitalu będzie dłuższy. - Pragnę poprosić widzów, którzy oglądają moje komentarze w „Super Expressie”, żeby trzymali za mnie kciuki w tym trudnym czasie – podkreśla Tomaszewski.
Jan Tomaszewski to legendarny bramkarz reprezentacji Polski, jeden z „Orłów Górskiego”. Do dziś mówi się o nim „Człowiek, który zatrzymał Anglię”, ponieważ bronił jak natchniony w meczu z Anglikami (1:1), który dał biało-czerwonym awans na mistrzostwa świata w 1974 roku. Na samym mundialu Polacy grali kapitalnie i zajęli trzecie miejsce.
Panie Janie, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Zobacz też: Jan Tomaszewski mówi, kiedy Michał Probierz powinien być zwolniony. „Trzeba z tym skończyć!”