Polski bramkarz emocjonalnie apeluje do Czesława Michniewicza. Przywołał dzieci, błaga tylko o jedno

Gikiewicz słynie z bezpośrednich wypowiedzi. Często nie gryzie się w język, przez co naraża się wielu kibicom i trenerom. Jeszcze rok temu głośno mówiło się o jego konflikcie z Paulo Sousą, ale Portugalczyk od kilku miesięcy nie jest już związany z reprezentacją Polski. Zmiana selekcjonera dała mu nową nadzieję na debiut w kadrze. 34-latek był już powołany na zgrupowanie w czerwcu 2019 r. za kadencji Jerzego Brzęczka. Nie otrzymał jednak szansy debiutu, co bardzo go boli. Wielokrotnie podkreślał, że nie czuje się gorszy od innych polskich bramkarzy. Także po debiucie Michniewicza, który postawił m.in. na Bartłomieja Drągowskiego mającego problemy z grą w klubie. Z kolei Gikiewicz od trzech sezonów regularnie występuje w Bundeslidze, gdzie zyskał markę. Przed kolejnym sezonem w barwach Augsburga w niemieckiej ekstraklasie postanowił ponownie zaapelować do selekcjonera.

Wielki przewrót ws. Lewandowskiego! Barcelona zmieniła plany, Hiszpan nie pozostawił złudzeń

Anna Lewandowska wygrzewa się na wakacjach

Gikiewicz emocjonalnie apeluje do Michniewicza. Przywołał dzieci

Występy w reprezentacji to spełnienie marzeń wielu piłkarzy, a były bramkarz m.in. Freiburga i Śląska Wrocław nie jest wyjątkiem. Dlatego temat debiutu w kadrze jest dla niego niezwykle istotny. Zawodnik z Olsztyna ponownie przyznał to na łamach "Kickera". W rozmowie z niemieckim magazynem bardzo emocjonalnie podszedł do tej sprawy. Wyznał też, że rozmawiał już z Czesławem Michniewiczem o ewentualnym powołaniu.

Cezary Kucharski ujawnił nieznane fakty o Lewandowskim. Strzelał fochy w Lechu, szczere słowa o wizerunku piłkarza

- Rozmawiałem z selekcjonerem. Widać, że zawsze ma na zgrupowaniu dwóch młodych i dwóch doświadczonych bramkarzy. Dostanę powołanie tylko wtedy, gdy Łukasz Skorupski lub Wojciech Szczęsny nie będą w pełni zdrowi. Chcę zagrać tylko raz, spełnić marzenie. Pokazać moim dzieciom, do czego można dojść ciężką pracą. Wystarczy mi minuta z San Marino albo Białorusią. Trafiłem do Niemiec, nie mając wielkiego talentu. Ciężko na to pracowałem - wypalił Gikiewicz. Najbliższa szansa na powołanie dopiero we wrześniu. 22 września Polska zagra u siebie z Holandią w ramach Ligi Narodów.

Listen to "SuperSport" on Spreaker.