Niegdyś Robert Lewandowski i Cezary Kucharski tworzyli duet idealny. To własnie bowiem drugi z wymienionych mężczyzn planował kolejne ruchy w karierze "Lewego" - najpierw zorganizował jego transfer do Lecha Poznań, później zaprowadził do Borussii Dortmund, a następnie wynegocjował przenosiny do Bayernu Monachium. Kilka lat temu relacja ta uległa jednak poważnemu załamaniu i piłkarz postanowił trafić pod skrzydła innego przedstawiciela - Piniego Zahaviego.
Taśmy Kucharskiego: Tak był SZANTAŻOWANY Robert Lewandowski?! [TYLKO U NAS]
Kucharski natomiast nie dał za wygraną i miał szantażować Lewandowskiego twierdząc, że jest w posiadaniu dowodów, które narobią piłkarzowi sporych problemów przed niemieckimi organami finansowymi. Piłkarz jednak się nie ugiął i nie zapłacił dużych pieniędzy "za milczenie", a we wtorkowy poranek jego były agent został zatrzymany z zarzutami kierowania gróźb karalnych. "Super Express" postanowił się więc skontaktować z przedstawicielem zatrzymanego, Łukaszem Gładkim.
- Nie komentuję tej sprawy. Nie rozmawiałem dziś z panem Cezarym - poinformował krótko, aczkolwiek wymownie adwokat byłego agenta Lewandowskiego. Rozmowa nie była możliwa z pewnością z uwagi na fakt, że od rana z udziałem Kucharskiego przeprowadzane są czynności prokuratorskie i mężczyzna musi stosować się do poleceń organów, które później zadecydują o ewentualnym podjęciu środków zapobiegawczych.