W przypadku Śpiewaka można mówić o podwójnym odkryciu, bo niecałe 1,5 roku temu grał jako środkowy obrońca, a teraz jest środkowym napastnikiem. - Może to i ciekawa historia, ale nie ma w tym nic niezwykłego – mówi Kacper. - W juniorach grałem jako środkowy pomocnik i miałem walory ofensywne. Kiedy później urosłem (obecnie 187 cm.) to musiałem być przesunięty do obrony albo ataku. Byłem przez dłuższy czas stoperem w Stali (Stal St. Wola- red.), ale takim, który lubił wyprowadzać piłkę, a nie lubił bronić. Trener Szymon Szydełko wiosną ubiegłego roku przestawił Kacpra do ataku, a ten zaczął grać śpiewająco i strzelać gole. - Każda strzelona bramka jeszcze bardziej motywuje do pracy i do tego, żeby strzelać następne. Radość z goli też wpłynęła na mój rozwój w ostatnich miesiącach – podkreśla Kacper. Od sezonu 2020/21 gra w Termalice, a jego dobrą formę w ostatnich w ostatnich tygodniach zauważył Maciej Stolarczyk.
Klub z Ekstraklasy w pełnym składzie przed niedzielnym meczem. Ozdrowieńcy już trenują
Zobacz skrót meczu Polska - Łotwa i gole Kacpra Śpiewaka poniżej:
- Powołanie do kadry było zaskoczeniem, choć wiem, że nastąpiło to w następstwie kontuzji kilku kolegów. Debiut przeciwko Niemcom zapamiętam na długo, bo to był ważny mecz. Liczyłem, że mogę wejść na boisko, bo trener zawsze powtarza, że drużyna to nie tylko 11. piłkarzy, ale każdy może być potrzebny – opowiada Kacper, który w meczu w Aspach zmienił Adriana Benedyczaka i spełnił swoją rolę. W meczu z Łotwą znów był potrzebny, gdy Benedyczak doznał urazu. Już trzy minuty po wejściu na boisku strzelił gola, a po przerwie dołożył drugiego. Ze spokojem podchodzi do następnych meczów w kadrze U-21. - Oczywiście, że chcę w niej grać, ale zdaję sobie sprawę, że jest duża rywalizacja, bo po kontuzji wróci choćby Bartosz Białek. Kompleksów na pewno nie mam, a z drugiej strony i sodówka mi nie grozi po tych udanych meczach, bo trener Mariusz Lewandowski (trener Termaliki -red.) nie pozwala młodym piłkarzom odlatywać, ale szybko sprowadza nas na ziemię. Pogratulował mi dobrych występów, ale od razu dodał, że to nic nie znaczy i muszę tak samo ciężko pracować na treningach. Którego z napastników I reprezentacji cenię najbardziej? Nie będę oryginalny, jeśli powiem, że Robert Lewandowskiego i od niego można się najwięcej nauczyć. Podoba mi się też Adam Buksa, który jest silny i gra dobrze tyłem do bramki – kończy utalentowany napastnik Termaliki.
Piłkarskie derby Berlina elektryzują stolicę Niemiec. Jakie są szanse, że zagrają w nich Polacy?