Jacek Góralski

i

Autor: Cyfrasport Jacek Góralski

Przez kontuzję kolana stracił EURO. Jacek Góralski o powrocie do gry, występach w kadrze i życiu w Kazachstanie

2021-11-12 12:34

W lutym doznał kontuzji kolana, która wyeliminowała go z gry na wiele miesięcy. Przez uraz wypadł z reprezentacji Polski i stracił udział w EURO 2020. Na szczęście trudny okres ma już za sobą. Pomocnik Jacek Góralski (29 l.) jest już zdrowy, wrócił do gry w Kajracie Ałmaty. Liczy, że niebawem znów założy koszulkę reprezentacji Polski. - Powołanie do kadry to moje marzenie. Wierzę, że mogę jeszcze sporo dać drużynie narodowej - mówi Jacek Góralski.

Dramat kadrowicza rozegrał się na początku lutego, w towarzyskim meczu z Ruchem Brześć. Wtedy Jacek Góralski zerwał więzadło krzyżowe w kolanie. To co najgorsze już za nim. Teraz myśli już o powrocie do kadry. - Byłem i nadal jestem w stałym kontakcie ze sztabem reprezentacji Polski - mówi nam Jacek Góralski. - Niedawno dzwonił do mnie trener Sousa, a także szkoleniowiec odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne. Cieszę się z powrotu do gry, ale teraz muszę zrobić wszystko, aby wrócić do optymalnej formy. Powołanie do kadry to moje marzenie. Chciałbym, aby kibice nie zapomnieli, że istnieje taki piłkarz jak Jacek Góralski – podkreślił zawodnik Kajratu Ałmaty w rozmowie z naszym portalem.

„Super Express”: - Niedawno wróciłeś na boisko, a kilka dni temu po raz pierwszy zagrałeś 90. minut w meczu Ligi Konferencji. Jakie emocje towarzyszyły ci w tamtym momencie?

Jacek Góralski: - To było fantastyczne uczucie. Po bardzo długiej przerwie wróciłem do gry. Trener pozwolił mi zagrać pełne 90 minut i myślę, że rozegraliśmy dobre spotkanie. Niestety, przegraliśmy starcie z Qarabachem i z końcowego rozstrzygnięcia nikt nie był zadowolony. Niemniej odczuwam drobną satysfakcję, że rehabilitacja dobiegła końca, a ja ponownie wystąpiłem już przez całe spotkanie. Obecnie nie zostaje mi nic innego, jak odbudować formę.

-  Co dał ci czas kontuzji? Czy coś z niego wyniosłeś?

- Rehabilitacja szybko mi zleciała, chociaż na początku bałem się tak długiego rozbratu z piłką. Na pewno nie traciłem tego czasu. Ciężko pracowałem, a także uważnie śledziłem mecze kolegów z drużyny i moich znajomych. Rozmawiałem dużo z trenerami, analizowałem wszystkie mecze i pozycję. Poświęciłem ten czas piłce.

Reprezentacja Polski ma królewskie warunki. Wiemy ile kosztuje doba w hotelu! [Korespondencja z Andory]

- Zdrowy Jacek to dobra wiadomość dla naszej reprezentacji. Czy podczas rehabilitacji kontaktował się z tobą ktoś z kadry?

- Byłem i nadal jestem w stałym kontakcie ze sztabem reprezentacji Polski. Niedawno dzwonił do mnie trener Paulo Sousa, a także szkoleniowiec odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne. Przedstawiciel naszej drużyny narodowej miał nawet pojawić się na moim meczu, ale na przeszkodzie stanęły kwestie formalne, po prostu nie otrzymał wizy do Kazachstanu. Niemniej jestem pewien, że jeszcze zobaczy mecz z moim udziałem.

- Kontuzja odebrała ci udział na EURO 2020. Poza tobą z drużyny wypadli także Piątek i Milik. Czy uważasz, że z wami Polacy wyszliby z grupy?

- Myślę, że żaden z chłopaków, którzy pojechali z kadrą na EURO nie znalazł się w tym zespole przez przypadek. Wszyscy prezentują dobry poziom. Myślę, że sam turniej oceniamy przez pryzmat pierwszego, nieudanego spotkania ze Słowakami. Gdybyśmy go wygrali, to zapewne wyszlibyśmy z grupy i ocena występu Polaków byłaby zupełnie inna.

Mateusz Borek uderzył w Paulo Sousę! Wypomniał mu istotny szczegół

- Przed Polakami ostatnie mecze w el. do MŚ i miejmy nadzieję baraże i mundial. Liczysz, że już w marcu wrócisz do drużyny narodowej?

- Nikt nie da mi miejsca za darmo w kadrze, tylko dlatego, że nazywam się Góralski. Muszę dojść do optymalnej formy, pokazać się z dobrej strony selekcjonerowi i liczyć na powołanie z jego strony. Marzę o powrocie do drużyny narodowej i wierzę, że mogę jej jeszcze sporo dać. Chciałbym, aby kibice nie zapomnieli o takim piłkarzu jak Jacek Góralski.

- Ostatnio kadra bardzo odmłodniała, a jest w niej sporo twarzy, które znasz ze wspólnych występów w Jagiellonii - Damian Szymański, Przemek Frankowski, Karol Świderski. Czy zdobywając wicemistrzostwo w 2017 roku przypuszczałeś, że tak wielu graczy z tamtej drużyny trafi do kadry?

- W żadnym wypadku nie jestem tym zaskoczony. Każdy z wymienionych wyżej zawodników na każdym treningu prezentował bardzo wysoką jakość. Bardzo się cieszę z ich wyników, zarówno w kadrze jak i klubach, gdzie odgrywają kluczowe role. Powiem więcej, jestem przekonany, że stać ich na jeszcze więcej. Jednocześnie rozwój ich karier tylko potwierdza, że wtedy mieliśmy w Białymstoku bardzo silną drużynę, która nie przez przypadek biła się do końca o tytuł mistrza Polski.

Matty Cash rodzina, dziewczyna. Kim jest Matty Cash, debiutant w reprezentacji Polski?

- Przebieg twojej kariery wydaje się być dość zaskakujący, bo o ile Ludogorec dał się poznać jako solidny europejski klub, tak Kajrat niewiele mówi nawet nieco bardziej zaawansowanym piłkarskim kibicom w Polsce.

- Kajrat jest najlepszą drużyną w Kazachstanie. Szkoda, że w tym sezonie zajęliśmy dopiero trzecie miejsce w lidze. To jest już jednak za nami. Obecnie skupiamy się na ostatnich meczach w Lidze Konferencji. Przed nami rywalizacja z Omonią Nikozja i FC Basel, zatem możemy pokazać się na tle bardzo solidnych rywali. Mamy do zdobycia także Puchar Kazachstanu. W przyszłym sezonie chcemy odbić tytuł mistrzowski i podobnie jak w tym ponownie pokazać się w fazie grupowej rozgrywek o europejskie puchary.

- Jak ci się żyje w Kazachstanie?

- Jestem bardzo zaskoczony Ałmatami. Mam tu wszystko, czego potrzebuję do życia, a moja rodzina czuje się tutaj bardzo szczęśliwa. Dlatego decyzja o odejściu z Łudogorca do Ałmat była dobra. Miasteczko liczące 27 tysięcy mieszkańców zamieniłem na dwumilionową metropolię. To pozytywna zmiana.

Nie uwierzycie, gdzie Matty Cash pracował przed wielką karierą. Mało kto by na to wpadł

- Być może na tym etapie kariery jest to zbyt wczesne pytanie, ale gdybyś miał decydować się na powrót do Polski, który klub byś wybrał - Wisłę Płock, Jagę, a może rodzimego Zawiszę Bydgoszcz, który powoli się odradza?

- W tej chwili mam ważny kontrakt z Kajratem i jedyne na czym się skupiam, to dojście do optymalnej formy, dobre zakończenie tego roku z drużyną, a także powrót do reprezentacji Polski. Nie myślę o powrocie do Ekstraklasy.

- Czy śledzisz zmagania w Ekstraklasie? Czy jest coś co cię zaskakuje?

- Oczywiście, że śledzę. Powiem więcej, oglądam prawie każdy mecz, więc doskonale wiem, co dzieje się w naszej piłce. Po każdej kolejce dzwonię i rozmawiam z kolegami, wspólnie oceniamy i analizujemy ich występy.

Piękny gest Ronaldo. Poleciały łzy, zdjęcia chwytają za serce!

Sonda
Czy chciałbyś zobaczyć ponownie Jacka Góralskiego w reprezentacji Polski?
Najnowsze