Robert Lewandowski, reprezentacja Polski

i

Autor: Cyfra Sport Robert Lewandowski w meczu Polska - Czechy

Robert Lewandowski o kiksie z Czechami: Chciałem kopnąć piłkę, a ona odbiła się od kreta

2018-11-15 21:45

Kapitan reprezentacji Polski będzie chciał z pewnością szybko zapomnieć o meczu z Czechami. Nie dość, że kadra w słabym stylu przegrała 0:1, to Robert Lewandowski zanotował jeden z najbardziej spektakularnych kiksów w karierze – nie trafił z trzech metrów do pustej bramki.

- Opowiedz najpierw o tym psikusie, jakiego sprawiła ci murawa.
- Byłem przygotowany, że uderzę piłkę, a tu nagle ona odbiła się od kreta. Może gdybym był na kolanach, to mógłbym ją trafić. Próbowałem zareagować, ale nic nie dało się zrobić. Mam nadzieję, że takie sytuacje, to tylko w meczach towarzyskich, a w tych od punkty dopisze szczęście.

- Czego zabrakło do choćby remisu?
- Utrzymywaliśmy się przy piłce, stwarzaliśmy sytuacje, ale zabrakło tej kropki nad i. Gdybyśmy strzelili gola, to jakoś by to poszło, byłoby nam łatwiej. Z jednej strony boli ta porażka, a z drugiej nie oczekiwałbym, że jeśli wrócimy do dawnego systemu gry, to wszystko będzie wyglądało jak kiedyś. Potrzeba cierpliwości, konsekwencji. Trenowaliśmy może dwa razy i od razu musieliśmy zagrać. Mieliśmy za mało czasu. Mam nadzieję, że ten mecz dał nam dużo.

- W kolejnym meczu dużo dzieje się pod naszą bramką. Martwi cię to w kontekście zbliżających się eliminacji do Euro 2020?
- Jeśli linia obrony co chwila gra w innym ustawieniu, to ma to wpływ na całą drużynę. To trzeba sobie jasno powiedzieć. Chłopaki się starają, ale tego się nie przeskoczy. Nie ma drużyny na świecie, która ciągle będzie zmieniać skład obrony i od razu będzie się prezentowała świetnie i pewnie. Tu trzeba czasu i przetarć. Potrzeba nam zwycięstwa, wtedy każdy spuściłby powietrze i moglibyśmy iść dalej. Zdarza się taki jednak taki czas, kiedy nie idzie. Potrzeba dużo pracy, którą mam nadzieję wykonamy i w odpowiednim czasie ruszymy.

Robert Lewandowski, reprezentacja Polski

i

Autor: Cyfra Sport Robert Lewandowski w meczu Polska - Czechy

- Dobrze zagraliście dopiero po golu Czechów.
- Tak było. Pamiętajmy, że to nie jest tak, że my od razu zaczniemy grać dobrze atakiem pozycyjnym. Trzeba zacząć od tego, żeby dobrze to wszystko w obronie wyglądało, potem dobrze wyprowadzać kontry, a jak to nam będzie wychodziło – szlifować atak pozycyjny. Piłka jest przewrotna. Są czasy, że wszystko łatwo wychodzi, ale są też takie, że trzeba ciężko pracować i być konsekwentnym. Nie możemy się poddać.

- Niektórzy kibice tracą wiarę, w Gdańsku żegnały was gwizdy.
- Pewnie, że kibice są zniecierpliwieni, ale my nie możemy tacy być. Jak my nie będziemy cierpliwi, to nikt już nie będzie. Zdajemy sobie sprawę, że kibice chcą trochę radości, ale mam nadzieję, że przezwyciężymy ten ciężki czas.

- Co zmienić przed meczem z Portugalią?
- Musimy poprawić dochodzenie do przeciwnika. Cały czas zachowywaliśmy dystans, a Czesi mogli sobie rozgrywać piłkę. Pomimo że im ją odbieraliśmy, to ogólnie rzecz biorąc mieli za dużo przestrzeni. Zabrakło nam cierpliwości i tego ostatniego podania.

- W Guimaraes zagracie mecz o honor, a te wam zazwyczaj dobrze wychodzą.
- Mam nadzieję, że po tym meczu utrzymamy się w pierwszym koszyku przed losowaniem eliminacji do ME. To dla nas istotna sprawa. To powinien być pierwszy krok ku powrotowi do dobrej formy. A jak się nie uda? Ach, wolę o tym nie mówić.

Najnowsze