- Pewne zwycięstwo 3:0 z pewnością cieszy. A gra?
Robert Lewandowski: - Mogliśmy wygrać dużo wyżej. Czasami brakowało wykończenia czy zimnej krwi. Na początku drugiej połowy mieliśmy trochę problemów, bo Kazachowie zmienili taktykę i przejęli środek pola. Na szczęście dalej prowadziliśmy grę.
- Mogłeś mieć dwie bramki.
- Tak, zabrano mi gola. Szkoda, bo to nie była sytuacja, w której można było dyskutować. Bramka była ewidentna. Ja widziałem sytuację z 25. metra, a sędzia stał jeszcze bliżej. Nawet chyba jeden zawodnik Kazachstanu śmiał się, że sędzia tego nie zauważył. Dziwna decyzja sędziego. Na szczęście udało nam się strzelić kolejne gole.
- Mecz z Danią był wypadkiem przy pracy?
- Tak. To, co o nas mówiono i pisano przed meczem z Danią, trochę nas przerosło. To był moment, kiedy chyba poczuliśmy się zbyt pewnie. Myśleliśmy, że kolejne zwycięstwa przyjdą nam łatwo. Nasze przygotowanie mentalne nie było takie, jak powinno. Czasami łatwiej jest wejść na szczyt niż się na nim utrzymać. My szybko go osiągnęliśmy i ciężko było na nim pozostać. Będziemy jednak próbować znów na niego wejść, a nawet podnieść poprzeczkę. Nie ma co ukrywać, że kiedyś to my wychodziliśmy na przykład na Niemców z wielką determinacją, zdobywaliśmy bramki, wygrywaliśmy. Teraz to przeciwnik, wychodząc na nas, robi dokładnie to samo. Musimy być na to gotowi. A w meczu z Danią przerosło nas wszystko, co działo się wcześniej. Wszystko było mówione i pisane na wyrost. I Duńczycy sprowadzili nas na ziemię. To był kubeł zimnej wody i lekcja pokory dla nas wszystkich.
- Przed wami dwa decydujące o awansie mecze. Co trzeba zmienić?
- Przede wszystkim wystarczy tych straconych bramek. Musimy się na tym bardziej skupić, żeby przeciwnik miał ciężej nawet o sytuacje. Tu jest pole do poprawy. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie to widać. To wszystko od nas zależy. Mam nadzieję, że to wszystko od nas będzie zależało, że to my awansujemy na mistrzostwa. Nie ma co ukrywać, że naszym celem jest wygrać kolejny mecz i zdobyć tyle punktów, żeby dało nam to awans.
El. MŚ 2018: Co musi się stać, by Polska zajęła 1. miejsce w grupie? [SCENARIUSZE AWANSU, ANALIZA]
Tomasz Hajto ostro o krytyce swoich komentarzy: Mam na to wyje****
Anna Lewandowska i inne partnerki kibicowały polskim piłkarzom [GALERIA]