O hajtkach z meczu Polska - Kazachstan pisaliśmy już TUTAJ. Nie zabrakło kultowej truskawki na torcie, złotych piłkarskich rad i korygowania biało-czerwonych. Tomasz Hajto nagminnie mylił kraj pochodzenia sędziego, mówiąc, że to arbiter z Litwy. Zdarzało mu się też palnąć, że gramy z Gruzinami, a nie Kazachami. Mateusz Borek dwoił się i troił, by poprawiać eksperta. Sam został poddany trudnej próbie, kiedy Tomasz Hajto powiedział, że "rozmawiał przed moczem z Teodorczykiem". Jedna literka, a jakże inne znaczenie. Dziennikarz Polsatu ledwie powstrzymał wybuch śmiechu. Na zakończenie komentatorskich zmagań, Hajto przejęzyczył się i powiedział, że wygraliśmy 3:1. To była wisienka, a nie, przepraszam, to była truskawka na torcie.
Internet od razu podchwycił nowe hajtki i dziś od rana śmiał się z wpadek Hajty. Obok głosów krytyki, pojawiały się wypowiedzi, że meczem polskiej reprezentacji bez komentarza byłego piłkarza m. in. Schalke, to nie to samo. Całą sprawę skomentował na Twitterze Mateusz Borek, a do tablicy został wywołany sam Tomasz Hajto. Reakcja eksperta była zdecydowana i mogła zaskakiwać.
Truskawka, Wisienka, Litwin, Gruzini, sandwich, słowo klucz, turbo. Wstrzymajcie z nami jeszcze 2 meczePóźniej TVP pic.twitter.com/OJ3C30XNzN
— Mateusz Borek (@BorekMati) September 5, 2017
Jesteś poważnym redaktorem i nie przystoi Ci Tomku Truskawko używać takich brzydkich słów
— Mateusz Borek (@BorekMati) September 5, 2017
Anna Lewandowska i inne partnerki kibicowały polskim reprezentantom
Co musi się stać, aby Polska zajęła 1. miejsce w grupie?
Robert Lewandowski o nieuznanym golu: Nawet Kazach się śmiał