Robert Lewandowski w sezonie 2019/20 wygrał w zasadzie wszystko, co mógł wygrać. To jego dobra postawa w dużej mierze przyczyniła się do triumfów Bayernu Monachium w Bundeslidze i Lidze Mistrzów. Polak imponował także skutecznością w rozgrywkach, w których brał udział. Nic dziwnego, że Złota Piłka za rok 2020 zdaniem wielu miała powędrować właśnie w jego ręce. Jednak organizatorzy prestiżowego plebiscytu podjęli kontrowersyjną decyzję o braku wyróżnienia za ten rok. Wszystko przez pandemię koronawirusa. Tłumaczono, że niektóre futbolowe gwiazdy miały znacznie mniej szans na udowodnienie swojego wielkiego talentu. "Lewy" na pewno był rozczarowany, ale wszystko zmieniło się na ostatnim zgrupowaniu kadry, gdy przyszła do niego tajemnicza przesyłka.
Ujawniono ile naprawdę zarabia Robert Lewandowski. Suma wgniata w fotel
Gdy Robert Lewandowski odpakował wielkie, kartonowe pudło, okazało się, że w środku jest... Złota Piłka! Imponująca statuetka trafiła wreszcie w jego ręce! Choć okazało się po chwili, że nie jest oryginalna, to wyróżnienie kibiców wyraźnie ucieszyło kapitana reprezentacji Polski. Przecież właśnie dla fanów tak bardzo stara się na zielonej murawie! Na końcu tego artykułu znajdziecie wideo z momentu, w którym "Lewy" po raz pierwszy widzi statuetkę.
Poinformowano, że pomysłodawcą całej akcji jest pan Marcin z Krakowa. "Pomysł przekazania złotej piłki powstał spontanicznie w mojej głowie, gdy dowiedziałem się, że Robert nie dostanie jej z racji pandemii koronawirusa. Postanowiłem przekazać ją RL9 od wszystkich kibiców reprezentacji Polski, ponieważ jest wielkim piłkarzem" - przekazał zapalony kibic reprezentacji Polski.
Zbigniew Boniek zdradził SAMĄ PRAWDĘ o Lewandowskim i Brzęczku. To już jest koniec!