Pierwszego gola polski napastnik zdobył po ładnym uderzeniu z powietrza zza pola karnego, a drugiego po rajdzie przez pół boiska!
- Cieszę się bardzo, że tak dobrze zagrałem, ale najważniejsze, że wreszcie udało się zdobyć trzy punkty - mówi snajper "Świętych", którzy bronią się przed spadkiem z Championship (zajmują przedostatnie miejsce). - Przed nami jeszcze dużo roboty - dodał "Sagan", który po powrocie z wypożyczenia do duńskiego Aalborga strzelił już 6 bramek (w 7 spotkaniach).
- Jestem zachwycony postawą kilku moich piłkarzy, szczególnie formą Saganowskiego, który znów wykorzystał swoje szanse - stwierdził trener Southampton Mark Wotte. - Nie dość, że jest bardzo skuteczny, to jeszcze wykonuje z przodu niesamowitą pracę, ułatwiając grę pozostałym piłkarzom.