Oprócz piłkarzy Smuda zabrał do Tajlandii... swoją żonę. Ale jak zaznaczył w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", za jej pobyt na zgrupowaniu zapłaci z własnej kieszeni.
Przeczytaj koniecznie: Polska dostała lanie od Duńczyków
"Franz" broni swojej decyzji o powołaniu Mariusz Pawełka (29 l.), który - delikatnie mówiąc - nie błysnął w meczu z Danią (1:3).
- Owszem, mogłem spróbować innych, np. Grzegorza Sandomierskiego z Jagiellonii, ale nie bronił w lidze, odkąd Ruch strzelił mu pięć goli. I co, na takiego miałem postawić? Jeśli nie wziąłbym Pawełka, to kogo? Bośniaka Jasmina Buricia z Lecha, bo się wyróżnia? Nie ma w Polsce bramkarzy - powiedział Smuda.
- Jeszcze raz zapytam: kogo miałem wziąć? Sebastian Przyrowski też nie był w formie na kadrę. Grzegorza Lato miałem wstawić do bramki? Pawełek to moja decyzja i koniec kropka - dodał w swoim stylu selekcjoner.
Dzisiaj Polacy zagrają z gospodarzami Turnieju Króla, Tajlandią. Transmisja w TVP 1 rozpocznie się o godz. 12.15.
Czy Polakom uda się pokonać Tajlandię?