Lewandowski bardzo boi się latać, więc środowy lot z Doniecka do Nicei musiał być dla niego koszmarem. Tuż przed lądowaniem samolot wpadł w piekielnie silne turbulencje i piłkarze Szachtara najedli się mnóstwo strachu. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie i Ukraińcy mogli przygotowywać się do starcia z Barceloną. Nie wiadomo jednak, czy Lewandowski zagra, bo jeszcze niedawno leczył kontuzję.
Ochotę na występ przeciw Messiemu i spółce pomocnik kadry ma ogromną, bo w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, kiedy Szachtar walczył z Barceloną, "Lewy" zagrał tylko w jednym meczu i to... minutę. Wtedy Szachtar przegrał u siebie 1:2, a w rewanżu wygrał 3:2. Dzisiejszy mecz będzie miał dodatkowy smaczek - występ obrońcy Szachtara, Dmitro Czigrinskiego, który w sobotę ma zostać piłkarzem... Barcelony za 25 milionów euro!
Po meczu o Superpuchar gracze Szachtara wrócą na Ukrainę i w sobotę będą honorowymi gośćmi hucznej imprezy uświetniającej otwarcie nowego stadionu Szachtara (obiekt na EURO 2012). Tam Lewandowski będzie miał okazję zobaczyć na żywo i posłuchać słynnej wokalistki Beyonce. A kiedy już "Lewy" ochłonie po tym występie, to w poniedziałek czeka go ligowy mecz z Zoryą i zaraz potem odlot do Niemiec na kadrę. Uff, jak on to wszystko wytrzyma?