Kibic wbiegł na boisko dla Cristiano Ronaldo podczas meczu Polska - Portugalia
W meczu Polska - Portugalia na boisku nie brakowało gwiazd, ale za tę największą trzeba uznać Cristiano Ronaldo. Między innymi przyjazd pięciokrotnego zdobywcy Złotej Piłki wzbudził olbrzymie zainteresowanie kibiców, o czym najlepiej świadczy reakcja Stadionu Narodowego po golu Portugalczyka w sobotnim meczu. Chyba nawet sam Portugalczyk nie spodziewał się tak głośnego słynnego "Siuuu" na wyjeździe. Ponad pół miliona ludzi starało się o bilety na mecz, na którym mogło pojawić się niespełna 60 tysięcy osób. Wśród nich na trybunach znalazł się jeden śmiałek, który postanowił wykorzystać prawdopodobnie jedyną okazję w życiu, aby mieć pamiątkowe zdjęcie z Cristiano.
Jego brawurowa akcja zakończyła się powodzeniem, także dzięki postawie wybitnego piłkarza. Wszystko działo się w 63. minucie meczu, gdy trener Portugalii postanowił zdjąć z boiska "CR7". Kibic skorzystał z okazji i pomimo zakazów wdarł się na murawę, gdzie zrobił zdjęcie. Po chwili został oczywiście wyprowadzony przez stewardów, ale to nie zepsuło jego humoru.
Sroga kara dla kibica za wbiegnięcie na boisko dla Ronaldo?
Zrobione zdjęcie z Ronaldo szybko trafiło do internetu i rozeszło się po nim naprawdę szeroko. Na TikToku udostępniła je m.in. partnerka boiskowego intruza, a głośna fotografia wygenerowała wielkie zasięgi także na portalu X. Udostępnił je użytkownik podający się za właśnie tego kibica i w komentarzach odpowiadał na pytania zaciekawionych internautów. Wiele z nich dotyczyło kary, jaką otrzymał za swoją akcję.
Jak wiadomo, wbiegnięcie na boisko podczas meczu wiąże się z zakazem stadionowym. Kibic za zdjęcie Ronaldo miał otrzymać zakaz na 5 lat. To jednak nie wszystko, bo użytkownik "Rondo Kaponiera" twierdzi, że otrzymał też grzywnę w wysokości 5 tysięcy złotych. Mimo wszystko nie żałuje swojej akcji, a nawet jest wdzięczny ochronie, że nie kazała mu usunąć zdjęcia! Kolejny taki incydent ma grozić dożywotnim zakazem stadionowym i 30 tys. grzywny.
Listen on Spreaker.