Paulo Sousa ma ogromnego pecha, jeśli chodzi o problemy zdrowotne najważniejszych zawodników reprezentacji Polski. Ciężko przypomnieć sobie zgrupowanie, podczas którego nikt nie narzekał na mniejsze albo większe urazy. Często zdarzało się tak, że Portugalczyk musiał mocno kombinować ze składem, aby wyjściowa jedenastka była optymalnie najmocniejsza.
Robert Lewandowski doprowadzony do rozpaczy. To mu się praktycznie nie zdarza
Wiadomo co ze zdrowiem Drągowskiego. Było groźnie
Również i przed październikowymi spotkaniami nie brakuje kłopotów. Zwłaszcza po lewej stronie obrony. Wiadomym jest, że występ Arkadiusza Recy jest wykluczony, gdyż nabawił się kontuzji mięśnia. Pod ogromnym znakiem zapytania stoi dyspozycja Macieja Rybusa, który przez wiele tygodni nie trenował. Ze strachem można było patrzeć również na wydarzenia w niedzielny wieczór.
Czesław Michniewicz szczerze o kompromitacji Legii z Lechią. Powiedział, co zawiodło
Fiorentina mierzyła się z Napoli na własnym terenie. W bramce gospodarzy od pierwszej minuty grał Bartłomiej Drągowski, który obronił nawet rzut karny. Niestety pod koniec spotkania na jego twarzy pojawił się grymas bólu i Polak ewidentnie utykał. Już po spotkaniu widać było na jego twarzy łzy, które nie mogły zwiastować nic dobrego.
Uraz Drągowskiego nie taki straszny. Ważne informacje
Na szczęście okazało się, że uraz Drągowskiego nie jest tak poważny, jak można było się spodziewać. A poinformowały o tym włoskie media. Andrea Giannattasio, dziennikarz RadioBruno, La Nazione oraz FirenzeViola przekazał, co konkretnie było przyczyną bólu zawodnika.
- Grymas bólu na twarzy Bartłomieja Drągowskiego spowodowany był nadwyrężeniem mięśnia prostego prawego uda - informuje włoski dziennikarz. Na razie nie wiadomo jak długo będzie musiał odpoczywać Drągowski i czy w ogóle. Najważniejsze jednak, że nic poważnego mu się nie stało.