Robert Lewandowski, Leo Beenhakker

i

Autor: Cyfrasport Robert Lewandowski, Leo Beenhakker

Do miłości jeden krok

"Wyp*** mi z nim!". Po latach trudno uwierzyć, że mówił tak o Lewandowskim. Nieznana historia ujrzała światło dzienne

2024-09-10 11:04

We wtorek 10 września mija dokładnie 16 lat od pamiętnego debiutu Roberta Lewandowskiego w reprezentacji Polski. Młody napastnik już w pierwszym meczu z San Marino potwierdził swój talent, strzelając gola. Szansę w kadrze dał mu Leo Beenhakker, choć po latach wyszło na jaw, że ten kilka miesięcy wcześniej mocno zbył temat "Lewego". - Wyp*** mi z nim! - storpedował wtedy pomysł swojego asystenta.

"Wyp*** mi z nim!". Pierwsza reakcja Beenhakkera na Lewandowskiego

Mecz Polski z San Marino rozegrany 10 września 2008 roku na zawsze przeszedł do historii polskiej piłki. Nie ze względu na wynik - skromne zwycięstwo 2:0, a na debiut Roberta Lewandowskiego, który na kameralnym stadionie w Serravalle rozpoczął piękną karierę w kadrze. Już wtedy 20-latek potwierdził swój talent i pokazał się kibicom, strzelając od razu debiutanckiego gola. Przed nim w meczu o stawkę do reprezentacji weszło tak zaledwie ośmiu piłkarzy. W ciągu następnych 16 lat, aż do dziś, "Lewy" stał się jedną z największych legend polskiej piłki, liderem i kapitanem narodowej drużyny. W tym czasie grał na wielkich turniejach pod okiem Franciszka Smudy, Adama Nawałki, Paulo Sousy, Czesława Michniewicza i Michała Probierza, ale wszystko zaczęło się od nieudanych eliminacji do mistrzostw świata w RPA (2010) pod wodzą Leo Beenhakkera.

To właśnie legendarny holenderski trener powołał do kadry 20-letniego Lewandowskiego, który miał wtedy na koncie zaledwie trzy mecze w Ekstraklasie. Cztery tygodnie wcześniej zaprosił go na zgrupowanie ligowców jeszcze przed oficjalnym debiutem w najwyższej polskiej lidze! Docenił w ten sposób dwa znakomite sezony "Lewego" w barwach Znicza Pruszków, w których został królem strzelców III i II ligi. Biła się o niego cała polska czołówka, a walkę o podpis wygrał Lech Poznań. Reszta jest historią, ale co ciekawe, nastoletni Lewandowski mógł pojawić się w kadrze już kilka miesięcy wcześniej!

Powiedziałem wtedy na jednej z odpraw, że jest taki zawodnik, któremu dobrze byłoby się przyjrzeć. Leo, jak to Leo, nie przebierał w słowach: "Bobo, wyp*** mi z tym Lewandowskim i z tymi swoimi pop*** pomysłami! Dwa lata robimy selekcję, a ty mi teraz pier***, że jakiś Lewandowski z Pruszkowa ma zbawić kadrę?!" - wspomina po latach w rozmowie z WP SportoweFakty Bogusław Kaczmarek, ówczesny asystent Beenhakkera.

19-letni Lewandowski mógł pojechać już na Euro 2008

Okazuje się, że w sztabie Holendra temat Lewandowskiego i tak był poważny. Naprawdę długo zastanawiano się nad powołaniem młokosa ze Znicza na Euro 2008! Ostatecznie do Austrii i Szwajcarii Beenhakker wziął Saganowskiego, Smolarka, Żurawskiego i Zahorskiego. Za powołanie tego ostatniego zebrał zresztą sporo słów krytyki, więc być może "Lewy" miał szczęście, że w kadrze pojawił się dopiero kilka miesięcy później.

Jeszcze w Wiedniu na lotnisku, po odpadnięciu z Euro 2008, przypomniałem Leo o Lewandowskim. Żeby miał na niego oko, bo to będzie napastnik kadry na wiele, wiele lat. Jak widać, "nie uwierzył, dopóki nie zobaczył". Potem wystarczyły mu dwa mecze na żywo, by go powołać - dodał popularny "Bobo" Kaczmarek.

16 lat później Lewandowski jest absolutnym rekordzistą reprezentacji Polski. Rozegrał w niej najwięcej meczów (154) i strzelił najwięcej goli (84). Najdłużej jest też kapitanem drużyny - tę funkcję sprawuje od 10 lat. Z kadrą wystąpił na sześciu wielkich turniejach (Euro 2012-2024 i MŚ 2018-2022), w czym dorównuje mu tylko Wojciech Szczęsny, który zakończył już piłkarską karierę.

Michał Probierz dla SE: Lewandowski wciąż jest ważny dla reprezentacji
Najnowsze