Zbigniew Boniek przez 9 lat był prezesem PZPN i odpowiadał za reprezentację Polski w najlepszych, jak i najgorszych momentach. Sukcesy w tych latach były w dużej mierze możliwe dzięki świetnej grze Roberta Lewandowskiego, który od pewnego czasu wyraźnie obniżył loty i jest mocno krytykowany. Odmienić sytuację po kompletnie nieudanej kadencji Fernando Santosa ma Michał Probierz. Za nim cztery mecze w roli selekcjonera, a przed nim marcowe baraże o awans na Euro 2024. Kilka tygodni przed półfinałowym starciem z Estonią i ewentualnym meczem o wszystko z Finlandią/Walią piękną laurkę selekcjonerowi wystawił właśnie "Lewy". Jego słowa nie przypadły jednak do gustu Bońkowi, który nie mógł ich zrozumieć.
Zbigniew Boniek bez skrupułów o Lewandowskim. Nie może już tego słuchać
- Po listopadowym zgrupowaniu poczułem, że coś się zmieniło, coś jest inaczej, niż wcześniej. Trener Probierz podszedł do mnie jak do człowieka, a nie do piłkarza, do Lewandowskiego. Mamy kontakt i z biegiem tygodni stwierdziłem, że trener obudził we mnie ten płomień, który był przygaszony przez otoczkę wokół reprezentacji. Stwierdziłem, że ja jeszcze chcę. Mam ambicję, tak łatwo się nie poddam - powiedział o selekcjonerze Lewandowski w ostatniej rozmowie z "Foot Truckiem". Boniek szybko to skomentował.
- Ja nie mogę już tego słuchać. Piłkarze mają grać w reprezentacji jak najlepiej, a trener daje im zadania. Co to są za relacje, jak widzą się trzy lub pięć razy w roku po trzy dni? Trener może cię podniecić, zmobilizować, ale nie chcę tego słuchać. Nie rozumiem tego zdania, że Probierz podszedł do Lewandowskiego jak do człowieka, a nie piłkarza. Co za tym idzie? Że pytał o jego życie, jak mu się podoba, musiał go wspierać psychicznie? Trudno mi to zrozumieć - wypalił 67-latek w rozmowie z "Prawdą Futbolu".
- Reprezentacja Polski z Jerzym Brzęczkiem zrobiła 25 punktów, najwięcej w historii w eliminacjach. Było potem słynne osiem sekund ciszy Lewandowskiego. Ja mam bardzo pozytywne zdanie o Robercie. A Probierz jest dla tych chłopaków trzy razy lepszy niż Santos. Być może Lewandowski w tym wywiadzie mógł wtedy powiedzieć to bardziej wyraziście - dodał Boniek w tym temacie.