Trzeba przyznać, że pierwsze decyzje podjęte przez UEFĘ były prawdziwą farsą. Niedługo po ataku militarnym Rosji na Ukrainę piłkarscy decydenci z Nyonu wydali kompromitujące oświadczenie, w którym informowali o przeniesieniu finału Ligi Mistrzów z Sankt Petersburga do Paryża oraz poinformowali, że zarówno Rosja jak i Ukraina wszystkie mecze domowe do odwołania będą rozgrywać na neutralnym terenie.
Wygląda jednak na to, że – m.in. pod wpływem reakcji PZPN – europejska federacja zaczyna powoli mięknąć. Jak informuje portal „Meczyki.pl”, UEFA chce rozwiązać umowę sponsorską z Gazpromem, znanym z ogromnego wpływu na decyzje polityczne w Rosji. Powyższe źródło twierdzi, że Aleksander Ceferin jest pewnym pozytywnego zakończenia sprawy, do ustalenia pozostały ponoć jedynie kwestie prawne. Warto podkreślić, że decyzja ta sprawi utratę przez UEFĘ około 80 mln euro rocznie.
Ponadto podczas poniedziałkowego posiedzenia Komitetu Wykonawczego UEFA najprawdopodobniej podejmie decyzję odnośnie wykluczenia Spartaka Moskwa z rozgrywek Ligi Europy oraz reprezentacji Rosji ze wszystkich rozgrywek pod egidą UEFY. Europejska federacja nie ma jednak żadnego wpływu na decyzję dotyczącą wykluczenia reprezentacji Rosji z baraży do mundialu w Katarze. Ta leży bowiem w gestii FIFA.
Warto przy tym zauważyć, że duży wpływ na zaostrzenie sankcji wobec Rosji miał były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej – Zbigniew Boniek. 66-latek, który pełni obecnie funkcję wiceprezesa UEFA, ma bardzo mocną pozycję w strukturach europejskiej federacji i od początku przekonywał za zaostrzeniem sankcji wobec Rosji. Jak zresztą poinformował na Twitterze sam zainteresowany, może to być dopiero początek zmian…