Chyba nie można było spodziewać się tego, co wydarzyło się w trakcie i zaraz po świętach Bożego Narodzenia. Choć plotek dotyczących możliwego odejścia Sousy z reprezentacji Polski nie brakowało, mało kto zakładał, że te doniesienia znajdą swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. A jednak. W środę Portugalczyk oficjalnie przestał być selekcjonerem reprezentacji.
Wiemy, kiedy poznamy nazwisko selekcjonera reprezentacji Polski. Ujawniono termin
Takich słów Bońka się nie spodziewaliście. Rzadko to robi
- Jako Zarząd PZPN podjęliśmy jednogłośną decyzję o rozwiązaniu kontraktu z Paulo Sousą. W ramach porozumienia były selekcjoner zapłaci PZPN odszkodowanie zgodne z oczekiwaniami federacji - napisał w środowy wieczór Cezary Kulesza na Twitterze. Tym samym burzliwa przygoda Sousy z Polską dobiegła końca, a PZPN zaczął poszukiwania nowego selekcjonera.
Takie były relacje polskich piłkarzy z Paulo Sousą. Prawda ujrzała światło dzienne
Przy okazji całego zamieszania z Portugalczykiem, wielu kibiców uderzało w Zbigniewa Bońka. Wszak to były prezes PZPN odpowiadał za zatrudnienie Sousy, co na początku 2021 roku było nie mniejszym zaskoczeniem, niż obecna sytuacja. Choć Boniek rzadko przyznaje się do błędu, tym razem nie mógł uniknąć takiej deklaracji.
Boniek szczerze o zatrudnieniu Sousy. Walnął prosto z mostu
W programie "Gość Wydarzeń" w Polsacie wyjawił, że zatrudnienie Sousy faktycznie było błędem. - Zakopmy ten dół z nazwiskiem Sousa, a jak chcecie to mogę powiedzieć - dobra niepotrzebnie go wziąłem, mogłem wziąć kogoś innego zza granicy, ale też nie wiem jakby się to skończyło. Sousa się skompromitował i zawiódł wielu z nas - przyznał Boniek.
Prowadzący program jednak nie odpuszczał. Nie był to koniec mowy o pomyłce. - Panie redaktorze co Pan ode mnie chce, mam tu uklęknąć? Może rzeczywiście popełniłem błąd. Nie popełnia ich ten, co nic nie robi - dodał po chwili były prezes PZPN.