Nie było złudzeń, że biało-czerwoni do Brukseli nie jadą w roli faworyta. Belgowie to obecnie drugi zespół w rankingu FIFA oraz drużyna naszpikowana gwiazdami światowego futbolu. A w środowym spotkaniu i tak nie wystąpiło paru znanych zawodników. "Czerwone Diabły" mimo tego dość gładko poradziły sobie z zespołem Czesława Michniewicza.
Czesław Michniewicz o przegranej z Belgią. Mówi o gorzkiej lekcji i wysokiej cenie
Zbigniew Boniek zabrał głos po klęsce. Zaskakujące słowa
Pierwsza połowa w wykonaniu biało-czerwonych nie była jeszcze tak zła. Co więcej, to właśnie Polacy objęli prowadzenie po bramce Roberta Lewandowskiego i składnej akcji zespołu. Wówczas można było się spodziewać, że na obiekcie w Brukseli nasza kadra powalczy o sprawienie niespodzianki i urwie Belgom punkty.
Cezary Kulesza WŚCIEKŁY po katastrofalnym meczu Polaków. Padły ważne słowa
Były to jednak nadzieje złudne, bo rywale jeszcze pod koniec pierwszej odsłony wzięli się za odrabianie strat, a druga połowa toczyła się już wyłącznie pod ich dyktando. W konsekwencji gospodarze zdeklasowali rywali i zdobyli aż 6 bramek. Porażka 1:6 w Brukseli to jedna z najbardziej dotkliwych porażek w ostatnich latach dla Polski.
Boniek zaskoczył kibiców. Tak skomentował sromotną porażkę
Rzecz jasna po spotkaniu nie zabrakło ostrych komentarzy pod adresem zawodników i szkoleniowca reprezentacji. Wielu ekspertów nie miało wątpliwości, że taka przegrana jest kompromitacją i bez względu na wszystko nie powinna się biało-czerwonym przytrafić. Nieco inaczej do środowego meczu podszedł Zbigniew Boniek.
- Porażka boli…. Zagraliśmy lepiej niż z Walią i co z tego? Teraz trzeba szybko dojść do siebie, bo za trzy dni Rotterdam, a we wtorek rewanż za dzisiejsze 6-1 - napisał były prezes PZPN. Kibice w komentarzach byli zaskoczeni, że Boniek porównał mecz z Walią do środowej rywalizacji i raczej nie podzielali zdania legendy reprezentacji.