Wielu kibiców i ekspertów miało wątpliwości, czy Arkadiusz Milik w kilka miesięcy zdoła odbudować formę i wywalczyć sobie bilet na mistrzostwa Europy. Jego skomplikowana sytuacja w Napoli doprowadziła do tego, że przez wiele tygodni Polak nie miał szans na występy i pozostały mu jedynie treningi. Po przejściu do Ligue 1 udowodnił jednak, że nie zapomniał jak się zdobywa bramki.
Przeczytaj: Zaskakujące wiadomości o Lewandowskim. Będzie całkowita zmiana?
Kontuzja pokrzyżowała plany Milika
Na początku tego roku trafił do Olympique Marsylia, gdzie błyskawicznie odbudował formę. Szybko przedarł się do wyjściowej jedenastki i odwdzięczał się kolejnymi trafieniami. Tych uzbierał dziesięć w szesnastu spotkaniach, co trzeba było uznać za bardzo dobry wynik. Tym samym uważano, że Milik może być ważną postacią na Euro 2020.
Zobacz też: Tomaszewski MASAKRUJE Sousę: Stawiam mu CEL i ŻĄDAM!
Wszystkie plany reprezentanta Polski pokrzyżowała jednak kontuzja kolana. Na kilka dni przed rozpoczęciem turnieju okazało się, że Milik nie będzie w stanie zagrać ani jednego meczu i musi odpocząć od treningów. Od tego czasu minęło już kilka tygodni, a jak się okazuje Milik wciąż jest niezdolny do gry.
Złe wieści o Miliku. Przekazał je sam piłkarz
A złą informację przekazał sam zawodnik za pośrednictwem mediów społecznościowych. - Jutro (post opublikowany w piątek - przyp. red.) zaczynamy nowy ważny sezon. Fundamentalny dla całego klubu, również dla mnie. Szkoda, że nie będę mógł być na murawie razem z drużyną. Robię co w mojej mocy i ciężko pracuję, żeby szybko wrócić do zdrowia. Powodzenia panowie! - napisał Milik w mediach społecznościowych.