To dobry ruch dla Juventusu
Zdaniem byłego reprezentanta Polski że polskiemu napastnikowi w transferze... pomogły finansowe problemy Juventusu. Milik podpisał umowę na trzy lata. - Klub zdaje sobie sprawę w jakiej jest sytuacji - mówi Piotr Czachowski. - Musi patrzeć na finanse, które odgrywają kluczową rolę. Zdecydowano się na jego sprowadzenie, bo nie trzeba było wyłożyć dużych pieniędzy. Podczas negocjacji udało się jeszcze trochę obniżyć kwotę odstępnego. Patrząc na aspekty finansowe, to bardzo dobry ruch dla Juve, który niskim nakładem pozyskał klasowego napastnika - wylicza.
Media podają pilne wiadomości w sprawie Piotra Zielińskiego. Zagra w prawdziwym gigancie?
Na początku sezonu wszyscy się nim zachwycali
Milik nie może być zadowolony z poprzedniej edycji w lidze włoskiej. Strzelił w Serie A tylko siedem goli. - Milik potrafi zdobywać bramki, ale ten ostatni sezon był w jego wykonaniu taki sobie - ocenia. - Oczywiście wpływ na to miała kontuzja. Warto pamiętać, że jednak początek rozgrywek w wykonaniu Milika był bardzo dobry. Ten stan utrzymywał się do momentu mistrzostw świata. Wszyscy się wtedy nim zachwycali. I to zdecydowanie bardziej niż Duszanem Vlahoviciem, kupionym za 70 mln euro z Fiorenitny. Tyle że Serb jest wystawiony na sprzedaż - dodaje.
Liga włoska jest pod niego skrojona
Czachowski jest przekonany, że polski kadrowicz poradzi sobie w nowym sezonie w klubie z Turynu. - Liga włoska jest dla niego skrojona - podkreśla. - To jest dobry krok dla niego. Będzie miał okazję przypomnieć sobie, jak się strzela i asystuje. To wszystko przed nim. Ale musi być spełnionych wiele warunków, abyśmy mówili o Miliku w samych superlatywach. Będzie potrzebował wsparcia ze strony kolegów. Musi sobie przypomnieć jak wartościowym jest piłkarzem. Wszystkie atuty są po jego stronie, żeby pokazać klasę - zaznacza.
Liczy na jego skuteczność w Serie A i kadrze
Podczas zgrupowania kadry Milik przekonywał, że trener Massimiliano Allegri chciał go zatrzymać w Turynie. - Ważne, aby Milik wywalczył sobie taką pozycję, aby w hierarchii napastników był na samym szczycie - tłumaczy. - Jeśli tak będzie, to w rubryce gole pojawią się liczby, a nie cyfry. Na pewno stać go na przekroczenie bariery dziesięciu bramek. Pod warunkiem, że będzie zdrowy. Mam nadzieję, że będzie skuteczny nie tylko w Juve, ale także w jesiennych meczach kadry, że przyczyni się do wywalczenia awansu na EURO 2024. Trzymam za niego kciuki bardzo mocno. Cały czas musi być na piedestale i w formie, aby wszyscy w klubie byli z niego zadowoleni. No, i Juve w końcu musi zdobyć jakieś trofeum - twierdzi Czachowski.